Na jednej z bocznych ulic nieopodal pętli autobusowej w Starej Rumi stoi drogowskaz z napisem „Kaktusy”. Wskazuje na szeroko otwartą bramę. Kto ją przekroczy, znajdzie się w świecie igieł i… wielkiej życzliwości.
Hodowca w krótkich spodenkach
W jednej ze szklarni państwa Hinzów na chętnych czekają doniczki z młodymi kaktusami. Nic dziwnego, że dorośli i dzieci, nie mogąc oprzeć się ich czarowi, kupują sobie jakiś kolczasty okaz. – Kaktusy może hodować każdy. To niedrogie, mało czasochłonne, a jednocześnie bardzo wdzięczne hobby – twierdzi pan Andrzej. Ten doświadczony ogrodnik nie kryje wzruszenia, wspominając choćby moment, w którym po wielu latach oczekiwania dane mu było zobaczyć 17 kwiatów na dwucentymetrowej roślince.
Wielu początkujących hodowców też pragnie przeżyć taką chwilę, a tymczasem ich kaktus jakby to ignoruje. – Pytamy wtedy, czy np. przy odkurzaniu nie obracają go przypadkiem? Przyznają się, że tak. Tymczasem każda zmiana kąta oświetlenia wymaga od roślin swoistego namysłu, jak się przystosować do nowej sytuacji. Potrzebują na to czasu, a my na kwiaty musimy czekać do kolejnego kwitnienia, najczęściej długie miesiące – tłumaczy pan Andrzej. Chętnie udziela wszelkich porad, jak pielęgnować sukulenty. Zresztą każdy, kto kupuje od nich roślinę, otrzymuje instrukcję jej „obsługi”, a w razie dalszych wątpliwości może skontaktować się z nimi i uzyskać fachową poradę.
Kaktusowe królestwo w Rumi mieści się w 11 szklarniach. Można w nich spotkać okazy wielkości kilku centymetrów, jak i 6 metrów. Każda roślina ma opis. Dodatkową atrakcją jest mini-zoo, a w nim małe gołębie, przepiórki, króliki, kurki jedwabiste i zielononóżki, wywołujące zachwyt głównie u dzieci.
Wszyscy więc, którzy chcieliby poczuć się jak w Arizonie czy też zobaczyć na własne oczy, jak wygląda kaktus zwany fotelem teściowej, niech się czują zaproszeni w gościnne progi kaktusiarni przy ul. Partyzantów 2 w Rumi. Można ją odwiedzać w dni powszednie od 8 do 17, w soboty od 8 do 15, natomiast w niedziele i święta po wcześniejszym uzgodnieniu listownym lub telefonicznym.
Badaczki ustaliły, że larwy drewnojada skuteczniej trawią plastik niż larwy mącznika.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.