Smartfonów i tabletów używamy bez przerwy - do przeglądania sieci, odpisywania na wiadomości i komentowania na Facebooku. A lekarze ostrzegają, że za ciągłe bycie online i aktywne używanie elektronicznych urządzeń płacimy zdrowiem - informuje "Rzeczpospolita".
E-gadżety wygrywają też konkurencję z kompaktowymi aparatami fotograficznymi, jak i z tradycyjnymi komputerami (pecetami). Jak podkreślają eksperci, ich przewaga bierze się stąd, że są zawsze pod ręką, mają stały dostęp do sieci i umożliwiają szybkie dzielenie się informacjami ze znajomymi.
Ale niosą też zagrożenia. "To przede wszystkim problemy z koncentracją, zaburzenia osobowości, obsesje, kłopoty ze snem" - wymienia dr Larry Rosen zajmujący się, jak sam określa, psychologią technologii.
Według dr Rosena "iChoroba" ma też wymiar fizyczny - nadużywający nowych technologii skarżą się na urazy mięśni i ścięgien wywołane długotrwałym korzystaniem z nieergonomicznych urządzeń.
Jak mówi dr Rosen, unikanie iChorób nie oznacza, że mamy wyrzucić nowe technologie do kosza. "Wszystko polega na równowadze i zachowaniu umiaru" - doradza.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.