Naukowcy stworzyli oparty na zasadach fizyki model, który wyjaśnia fenomen rekordzisty świata na 100 m Usaina Bolta - poinformował serwis bbc.co.uk. Jamajczyk pokonał tę odległość podczas mistrzostw świata w Berlinie w 2009 roku w czasie 9,58 sekundy.
Jak argumentuje zespół naukowców na łamach "European Journal of Physics", warunki fizyczne Bolta wcale nie dają mu przewagi nad innymi sportowcami. Wręcz przeciwnie - jego 195 cm wzrostu zwiększa opór powietrza podczas biegu.
Analizując start Jamajczyka w berlińskim finale, fizycy odkryli, że największą moc zawodnik "wygenerował" niecałą sekundę po ruszeniu z miejsca. W tym czasie rozpędził się do ok. 22 km/h, natomiast jego maksymalna prędkość była dwukrotnie wyższa.
"Zestawiliśmy masę ciała Bolta, wysokość bieżni nad poziomem morza oraz temperaturę powietrza tego dnia, w którym padł rekord. W ten sposób wyliczyliśmy indywidualny współczynnik oporu powietrza dla sportowca. Wynik okazał się mniej korzystny, niż w przypadku przeciętnego człowieka. To pokazuje niezwykłe zdolności biegacza" - powiedział Jorge Hernandez z jednego z meksykańskich uniwersytetów.
Zauważono, że zaledwie niecałe osiem procent energii wytworzonej przez jego mięśnie służyło poruszaniu się, a reszta wykorzystana została na pokonanie oporu powietrza.
John Barrow z Uniwersytetu Cambridge już wcześniej przeanalizował występy Bolta. "Zawodnik ma wiele niezwykle szybko reagujących włókien mięśniowych, które pozwalają na szybsze ruchy, co w połączeniu z długim krokiem pozwala na osiąganie fantastycznych wyników. I to pomimo że reakcja Bolta po wystrzale pistoletu startowego jest dość wolna" - zaznaczył uczony.
Jak dodał, Jamajczyk ma potencjał, by poprawić swój rekordowy czas. Musiałby m.in. skrócić czas reakcji na strzał oraz pobiec na większej wysokości, gdzie jest mniejsza gęstość, a więc również mniejszy opór powietrza.
Bolt ma w dorobku sześć medali olimpijskich (100 m, 200 m i sztafeta 4x100 m w Pekinie i w Londynie) oraz pięć tytułów mistrza świata.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.