Noc z poniedziałku na wtorek to najlepszy moment na podziwianie spadających gwiazd, czyli roju meteorów zwanych perseidami. Jeśli wybierzemy ciemne miejsce, możemy zobaczyć kilkadziesiąt spadających gwiazd w ciągu godziny.
Już po raz czwarty astronomiczna atrakcja przyciąga uwagę tysięcy internautów. Akcja "Noc spadających gwiazd" na Facebooku w ubiegłych latach jednoczyła ponad 200 tys. amatorów nocnych obserwacji.
"Wirtualne zapisy często +materializują+ się w postaci grup znajomych spotykających się tej właśnie nocy, by wspólnej obserwować niebo. To niesamowite, jak małe spotkanie na Polach Mokotowskich w Warszawie w 2010 roku przerodziło się ogólnopolską akcję fascynacji nocnym niebem" - mówi pomysłodawca i organizator akcji Przemysław Jaczewski.
Atrakcje przewidziano także na Mazurach, w miejscowości Nowe Guty, gdzie 11 sierpnia odbędą się "Perseidalia". Podczas tego wydarzenia, przygotowanego przez Fundację RenesArt oraz Fundację Pedagogium, odbędą się m.in. pokazy planetaryjne w mobilnym planetarium, a dr Kamil Złoczewski opowie o "obiekcie Czelabińskim". Organizowane będą również warsztaty z pogranicza nauki i sztuki realizowane przez uczestników pod okiem artystów i naukowców.
Jak wyjaśniają specjaliści z warszawskiego planetarium Niebo Kopernika, wypatrywanie meteorów należy do najprostszych obserwacji astronomicznych. "Nie trzeba mieć żadnej fachowej wiedzy ani drogiego sprzętu. Wystarczy położyć się wygodnie na kocu lub leżaku i cierpliwie wpatrywać się w niebo - najlepiej w kierunku wschodnim lub po prostu do góry" - informują eksperci z Nieba Kopernika.
Jednak najlepiej do obserwacji wybrać miejsce leżące z dala od świateł miejskich. Znaczne ważniejsze od patrzenia w jakieś konkretne miejsce jest: wybranie ciemnego miejsca, z którego dobrze widać nieboskłon i odpowiednie zaadaptowanie wzroku do ciemności. Nasz wzrok do ciemności przyzwyczaja się dopiero po kwadransie.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.