O przełomie, jaki wprowadził cesarz Konstantyn w chrześcijańskiej kulturze materialnej, obraduje w Rzymie Międzynarodowy Kongres Archeologii Chrześcijańskiej.
Kongresy takie odbywają się co pięć lat. Tym razem na miejsce obrad wybrano Rzym ze względu na 1700-lecie Edyktu Mediolańskiego, którym cesarz wprowadził wolność kultu. Mówi organizator kongresu, prof. Olof Brandt.
„My zajmujemy się Konstantynem z archeologicznego punktu widzenia. Ustalamy, jak w kulturze materialnej odzwierciedlają się wydarzenia tej epoki. W ten sposób uzupełniamy wiedzę, o której teksty nie informują nas w sposób dostateczny. Pamiętajmy, że to dopiero od czasów Konstantyna zaczynają powstawać kościoły w naszym rozumieniu. Przed Konstantynem ich nie było, a przynajmniej my nie znamy ani jednego budynku, w którym potrafilibyśmy rozpoznać kościół w naszym pojęciu. Konstantyn wspierał chrześcijaństwo inwestując w budownictwo sakralne. Za jego panowania architektura chrześcijańska będzie głównym polem rozwoju architektonicznego. Świadczy to prawdopodobnie o przemianie, jaka dokonała się w samym cesarzu, który w schyłkowym etapie swych rządów bardziej otwarcie, czy wręcz nachalnie wspierał chrześcijaństwo. Bardzo zależało mu na przykład na budowie baptysteriów, które stawały się swoistym pomnikiem nawrócenia” – zauważył prof. Brandt.
W kongresie uczestniczy ponad 300 archeologów z 30 krajów. Mówi się między innymi o najnowszych odkryciach z epoki Konstantyna w Rzymie. Obrady otworzył wczoraj kard. Zenon Grocholewski, prefekt Kongregacji Edukacji Katolickiej. Jutro wieczorem kard. Tarcisio Bertone odprawi Mszę dla uczestników kongresu w bazylice św. Jana na Lateranie. Jest to pierwsza z chrześcijańskich bazylik wybudowanych na polecenie cesarza Konstantyna. Najwięcej zabytków z jego doby zachowało się w stojącym przy niej baptysterium.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.