W Polsce potrzebna jest strategia walki z rakiem, tzw. cancer plan - przekonywali w ubiegłym tygodniu eksperci ds. onkologii. Poinformowali, że projekt takiej strategii przygotowują wspólnie eksperci porozumienia towarzystw naukowych i organizacji onkologicznych.
Prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego prof. Jacek Jassem przekonywał na konferencji prasowej, że mimo rosnących nakładów na onkologię skuteczność leczenia jest ciągle niezadowalająca, a zachorowalność na raka będzie rosła. Jako główne problemy wskazywał m.in. zagubienie chorych w systemie, nierówny dostęp do leczenia onkologicznego w poszczególnych regionach, nieracjonalne wydawanie i tak ograniczonych środków.
"Można lepiej zrobić pewne rzeczy nawet przy ograniczonych środkach" - ocenił, jednak - jak dodał -niezbędny jest do tego strategia - "cancer plan", który obejmowałby wszystkie aspekty związane z leczeniem nowotworów.
Przypomniał, że Komisja Europejska zaleciła krajom Unii Europejskiej opracowanie i przedstawienie narodowych "cancer planów". Podkreślił, że wiele krajów wdrożyło już takie strategie i przyniosły one wzrost skuteczności leczenia chorób nowotworowych.
Prof. Jassem poinformował, że nad dokumentem pracują 124 osoby w 10 grupach roboczych. Podstawowa wersja dokumentu ma być gotowa do końca marca, szkielet przedstawiony ma być w kwietniu, a ostateczny kształt po konsultacjach społecznych - pod koniec czerwca.
Prof. Andrzej Kawecki z warszawskiego Centrum Onkologii wskazywał, że sytuacja pacjentów onkologicznych w ostatnich latach poprawiła się, jednak nadal jest wiele problemów wymagających systemowego rozwiązania. Jako plusy wskazywał poprawę wczesnej wykrywalności niektórych nowotworów, m.in. dzięki programom przesiewowych badań, ale - jak mówił - "problemem pozostaje nadal mała zgłaszalność na te badania i niska społeczna świadomość".
Jako bariery w leczeniu wskazywał ponadto nieuzasadnione hospitalizacje przy chemioterapii, ograniczoną dostępność do diagnostyki w trybie ambulatoryjnym, brak koordynacji leczenia. "Powinny powstać ośrodki szybkiej diagnostyki ambulatoryjnej" - przekonywał.
Z kolei konsultant krajowy ds. onkologii klinicznej prof. Maciej Krzakowski powiedział, że "trzeba stworzyć jasne standardy leczenia onkologicznego oparte na rzetelnej wiedzy, stale aktualizowane, z uwzględnieniem regionalnych możliwości". Jak podkreślił, potrzebne jest umocowanie ustawowe takich standardów oraz instytucja, która je stworzy, przeszkoli lekarzy i będzie monitorować przestrzeganie tych standardów, np. - jak proponował - mógłby powstać Narodowy Instytut Onkologii.
Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki podkreślił, że także w resorcie trwają dyskusje nt. przyszłości onkologii. Wyjaśnił, że Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych zaplanowano do końca 2015 r., a głównym celem było wyrównanie dostępu np. do nowoczesnego sprzętu.
"Kolejna edycja programu będzie wymagała wielu zmian, aby podnieść skuteczność leczenia nowotworów" - mówił. Jak podkreślił, z pewnością trzeba uwzględnić zróżnicowanie regionalne, a także społeczne nierówności. "Obszarów do naprawy jest ciągle wiele" - dodał.
Zapowiedział, że za kilka tygodni minister zdrowia przedstawi "mapę drogową zmian", które resort będzie wdrażał, aby podnieść efektywność leczenia. Chodzi o zapowiedź przedstawienia rozwiązań, które skrócą kolejki pacjentów m.in. do leczenia onkologicznego.
Prof. Jassem, odnosząc się do prac w resorcie dot. kolejek, podkreślił, że środowisko onkologów zaproponowało m.in. podgląd kolejek dla pacjentów, tak aby świadomie mogli zdecydować, do której się zapisują, przesunięcie opieki po leczeniu onkologicznym od specjalistów do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. "Trzeba dać tym lekarzom większe możliwości diagnostyki, przeszkolić przy pomocy e-learningu i podnieść im stawkę za tych pacjentów" - mówił.
P.o. prezes NFZ Marcin Pakulski ocenił, że nakłady na onkologię wzrosły od 2004 r. czterokrotnie, z 2 do 8 mld zł, ale nadal wyniki leczenia nie są satysfakcjonujące. Jak mówił, "w dużej mierze system w Polsce działa, np. są programy badań profilaktycznych".
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.