Wyszukiwanie informacji – Google. System operacyjny – no pewnie, że Windows. Dlaczego, mimo że są alternatywy, niektóre produkty mają miażdżący udział w rynku? I czy to dobre dla konsumenta?
Raz na jakiś czas oskarża się korporacje ze świata IT o próby zmonopolizowania rynku i porównuje się je do wielkiego brata. Ale czy to ich wina, że pewne produkty, nawet w warunkach zdrowej konkurencji, są po prostu bezkonkurencyjne? Czasem firmy zdobywają dominującą pozycję uczciwie, ale potem nieuczciwie ją wykorzystują. Internet nie zna granic, więc nawet małe firmy mają otwartą drogę, by zaistnieć na globalnym rynku. Dlaczego jednak „wszyscy” korzystają z Windowsa, choć są inne systemy operacyjne i „każdy” ma konto na Facebooku, choć jest wiele innych usług tego typu?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
Pozwala przewidzieć zwiększone ryzyko śmiertelności i incydentów sercowo-naczyniowych.
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.