Na dynie pomysł zacny

Hokkaido, bambino, makaronowa, zielona, pomarańczowa, żółta. Jadalna lub ozdobna. Tu kupisz dynię na każdą okazję.

Na pomysł, by je hodować i sprzedawać, państwo Karpiakowie, właściciele gospodarstwa z Mościczek koło Kostrzyna nad Odrą w Lubuskiem, wpadli przypadkowo.

Jakieś 4 lata temu na podwórku stała przyczepa z dyniami, którymi państwo Karpiakowie karmili zwierzęta. Kiedyś przy bramie zatrzymał się samochód. Wysiadła elegancka pani i zapytała, czy mogłaby kupić kilka sztuk. Była nimi zachwycona, dobrze zapłaciła.

Od tego czasu mąż Bożeny Karpiak, gdziekolwiek się obejrzy, wszędzie widzi dynie. Jesienią wystawiają je przed płot, by przyciągały wzrok przejeżdżających kierowców. Taka promocja działa - wiele samochodów zatrzymuje się przed domem państwa Karpiaków.

- Hodujemy przeróżne gatunki dyń - bambino, hokkaido, makaronową, ozdobną. Ludzie kupują je na zupy, sałatki, dżemy albo jako ozdoby - opowiada pani Bożena.

Ozdobna dynia może nawet przez kilka miesięcy cieszyć oczy w domu lub ogrodzie. A jak się znudzi, właściciel może przygotować z niej smaczną potrawę.

- Ja robię zupy, dżemy, pierożki. Dżem z dyni przygotowuję tak, jak z jabłek. Dynię obieram ze skórki, kroję w kostkę i gotuję z cukrem, aż osiągnie odpowiednią konsystencję. Dodaję do smaku sok z cytryny, bo dynia jest lekko mdła, a na koniec galaretkę pomarańczową, żeby dżem miał odpowiednią konsystencję - mówi właścicielka dyniowej farmy.

Wśród kupujących są osoby podróżujące drogą nr 132 z Kostrzyna nad Odrą do Gorzowa Wlkp. Widząc pięknie prezentujące się w słońcu warzywa, nie mogą oprzeć się ich urokowi.

- Zobaczyłam te kolorowe dynie i musiałam się zatrzymać. Widać tutaj cudowne barwy jesieni, wspaniałe kształty i jest ich tutaj tak dużo. Pomyślałam też, że ugotuję smaczną zupę. Dynię gotuję na mleku, dosładzam, przecieram przez sitko i dodaję lane kluski - opowiada Teresa Spyrka z Gorzowa Wlkp.

Ceny w dyniowym eldorado na każdą kieszeń - od złotówki za dynię wielkości jabłka do 25 zł za kilkudziesięciokilogramowego olbrzyma.

- Wielu naszych klientów wraca do nas co roku, niektórzy zatrzymują się, widząc dynie na podwórku. Znajomi przekazują sobie informacje. Bardzo chętnie dynie kupują Niemcy. Biorą po kilka - śmieje się pani Bożena.

Dynie można kupić w wielu lubuskich gospodarstwach, szczególnie w pobliżu granicy z Niemcami.

Przepis na zupę dyniową z imbirem

Pestki dyni, uprażone na patelni, są bardzo smaczne i zdrowe, a dodane do jedwabistej i delikatnej zupy dyniowej z imbirem dodają jej specyficznego smaku. Do przygotowania jesiennego przysmaku potrzebujemy: kawałek dyni - około 0,7 kg, dużą cebulę, kawałek korzenia imbiru - ok. 3 cm, 4 szklanki rosołu, 2 łyżki oliwy z oliwek, świeżo zmielony czarny pieprz, sól.

Dojrzałą dynię przekrawamy na pół, usuwamy włóknisty środek z pestkami, obieramy, miąższ kroimy w kostkę o boku 1,5 cm. Imbir obieramy i ścieramy na tarce. Cebulę obieramy i siekamy na bardzo drobną kostkę. W garnku o grubym dnie rozgrzewamy oliwę i podsmażamy w niej najpierw cebulę, potem dodajemy imbir, a na końcu dynię.

Chwilę wszystko smażymy, mieszając, po czym zalewamy wywarem i zagotowujemy,  zmniejszamy ogień i przykrywamy pokrywką, zostawiając na małym ogniu 15 minut.

Dynia powinna być całkiem miękka. Całość miksujemy, przyprawiamy solą i pieprzem, rozlewamy do talerzy, dekorujemy śmietaną i prażonymi pestkami dyni.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg