Archeolodzy badający na północy Chin grób cesarski sprzed 2 100 lat odkryli w nim listki herbaty, najstarszej jaką dotąd znaleziono - podała agencja prasowa Xinhua. Odkrycie przedłuża o całe tysiąc lat znaną historię boskiego napoju.
Odkrycia dokonano podczas wykopalisk prowadzonych na terenie mauzoleum cesarza Jinga z dynastii Han (202 p.n.e - 220 n.e.) nieopodal miasta Xian w prowincji Shaanxi (Szenzi) w północno-środkowych Chinach. Archeolodzy pracują tam od 1998 roku.
Eksperci Chińskiej Akademii Nauk dokonali analizy zwęglonego materiału organicznego, który odnaleźli w komnacie grobowej i potwierdzili, że są to listki herbaty z gatunku kamelia.
Dotąd najstarsza odnaleziona herbata pochodziła z okresu dynastii Song (960-1279), więc obecne odkrycie przedłuża o całe milenium archeologiczną historię najbardziej rozpowszechnionego na świecie napoju.
O stosowaniu listków herbaty do celów medycznych czytało się w tekstach pochodzących sprzed dwóch tysięcy lat, ale nie było dotąd na istnienie herbaty materialnych dowodów.
Zwyczaj jej picia rozpowszechnił się w chińskiej cywilizacji, a także w sąsiednim Tybecie, na resztę Azji poprzez Jedwabny Szlak, aż stała się najpopularniejszym napojem na świecie. Herbatę pija dziś ponad dwie trzecie ludzi na naszym globie.
W mitologii chińskiej przypisuje się wynalezienie herbaty mitycznemu cesarzowi Shennongowi, który 5 tysięcy lat temu stał się twórcą rolnictwa i medycyny naturalnej.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.