Krakowscy kardiochirurdzy jako pierwsi w świecie wszczepili zupełnie nową, biologiczną zastawkę serca.To kontynuacja projektu badawczego, realizowanego przez kilkanaście wiodących klinik z całego świata. .:::::.
Zdrowi i sławni
Różnica między zastawkami sztucznymi i biologicznymi jest zasadnicza. Nie wszyscy pacjenci mogą skorzystać z mechanicznej i na odwrót. Biologiczna ma krótszą żywotność, nie jest zalecana ludziom młodym, trzeba ją wymieniać co kilkanaście lat, ale za to nie wydaje dźwięków, które mogą zakłócać sen, a używający jej pacjenci nie muszą zażywać leków przeciwkrzepliwych. Istotne jest także to, że zastawka biologiczna nie przeszkadza w wykonywaniu niektórych zawodów i zalecana jest na przykład muzykom.
Nowe zastawki – oprócz 77-letniego pana Edwarda – wszczepiono także 72-letniej mieszkance Małopolski oraz 69-letniej pacjentce z województwa świętokrzyskiego. Wszyscy czują się znakomicie i dzielnie stawiali czoła prawdziwej inwazji dziennikarzy na krakowską klinikę. Żartują, że jednocześnie odzyskali zdrowie i zdobyli światową sławę.
Kiedy z „końskiej kuracji” serca skorzystają kolejni pacjenci? – Jeśli nowe zastawki się sprawdzą, to może już w przyszłym roku będziemy mogli z nich swobodnie korzystać, zwłaszcza że nie powinny być droższe od tradycyjnych – zapowiada prof. Jerzy Sadowski.
Gość Niedzielny 5/2005