W 2025 r. prąd w Polsce powinny produkować dwa reaktory jądrowe. Wynika to z nowego programu rządowego na temat rozwoju polskiej energetyki. .:::::.
Wieże na terrorystów
– Nie mamy innego wyjścia niż elektrownie jądrowe – przekonuje prof. Hrynkiewicz. – Będą to zapewne nowoczesne i bezpieczne reaktory WDR generacji III lub III+. Moglibyśmy je wznieść we współpracy z Francją. We Francji ponad 70 procent energii pochodzi z elektrowni jądrowych – mówi.
Na świecie działa około trzystu nowoczesnych elektrowni atomowych. I tylko raz doszło do wielkiej awarii: w amerykańskiej elektrowni w Pensylwanii stopił się rdzeń reaktora. – To najpoważniejsza awaria, jaka może dotknąć reaktor – mówi prof. Hrynkiewicz. – A mimo to promieniotwórczość wcale nie wydostała się na zewnątrz! Nie ewakuowano z okolicy żadnego mieszkańca – dodaje.
– A zagrożenie terrorystyczne? Przecież terroryści mogą np. ostrzelać reaktor z moździerza? – zapytaliśmy. – Ależ to za mało, żeby reaktorowi zaszkodzić – twierdzi Hrynkiewicz. – Załóżmy nawet, że terroryści przedrą się przez ogrodzenia takiej elektrowni, że zastrzelą całą ochronę, że jakimś cudem nie zadziała alarm, że wedrą się do budynku. I co tam niby zrobią? Rzucą granaty, odpalą dynamit? To im nic nie da – mówi.
Profesor przyznaje, że terroryści spowodowaliby katastrofę, gdyby wbili się w reaktor dużym samolotem pasażerskim. – Dlatego wokół reaktorów powstają dziś stalowe wieże. Samoloty miałyby rozbić się o nie, a nie o elektrownię. Uważam, że jeszcze lepszym rozwiązaniem będzie schowanie reaktora pod ziemią. Oczywiście budowa byłaby wtedy droższa, ale warto to zrobić – mówi.
Żarnowiec czy Włocławek?
Gdzie staną polskie reaktory? Raczej w północnej Polsce, bo tam elektrowni jest mało. Budowa potrwa około 10 lat.
W latach 80. wznoszono polską elektrownię atomową w Żarnowcu. Budowa ta została przerwana. – Można jednak budować obok, bo w Żarnowcu już istnieje potrzebna infrastruktura – mówi prof. Hrynkiewicz. – W latach 80. jako dobrą lokalizację dla reaktora wskazywano też okolice Włocławka oraz miejscowość Klempicz koło Poznania – wspomina.
Gość Niedzielny 11/2005