Polska żywność ekologiczna może podbić rynki zachodnie. Czy tak się stanie, zależy od jakości rodzimym produktów.
Na eksportowanie żywności ekologicznej za granicę wielu jej producentów po prostu nie stać - wyjaśnia prezes Dolnośląskiego Oddziału Producentów Żywności Metodami Ekologicznymi EKOLAND Janusz Jędrzejczak. - My uznajemy certyfikaty zachodnie, a Zachód naszych nie uznaje. Aby cokolwiek sprzedać za granicę, musimy najpierw sprowadzić zachodnią firmę certyfikacyjną, a ona drogo kosztuje.
Rośnie popyt
Jędrzejczak od kilkunastu lat specjalizuje się w hodowli owiec, krów, kur, świń i gęsi. Do jego ekologicznego gospodarstwa w podwrocławskiej Porębie wróciły rasy zwierząt hodowlanych słynących z dobrego mięsa, jaj, siary wykorzystywanej do celów leczniczych. Niestety, nie może on robić przetworów z tego mięsa, ponieważ cztery lata temu wyszła ustawa zabraniająca uruchamiania małych masarni. Nie udało się również Teofilowi Furgolowi z podopolskiego Prószkowa uruchomić wytwórni soków z marchewki, mimo że popyt na nie jest ogromny. Ale obaj gospodarze nie maj± powodów do narzekań, ponieważ ich produkty nie czekają na klientów, to klienci o nie zabiegają.
W Polsce jest około 1500-2000 gospodarstw ekologicznych. To kropla w morzu rosnącego zapotrzebowania na czystą, zdrową żywność. Połowę produkcji z dwudziestohektarowego gospodarstwa Furgolów odbierają klienci bezpośrednio, druga część żywności dostarczana jest do sklepów z żywnością "Bio", natomiast - na prośbę Polskiego Klubu Ekologicznego w Gliwicach - ziemniaki, marchew i płatki zbożowe dostarczane są do przedszkoli znajdujących się na śląskich terenach silnie skażonych.
- Nie ma problemu ze zbytem, więcej kłopotów mamy z utrzymaniem stałej podaży. Chętnie nasze produkty kupi zachodni odbiorca, o ile będzie to duża i stała dostawa. Gdybyśmy byli w stanie wysyłać tygodniowo kilka tirów załadowanych mięsem króliczym, gęsim czy kaczym, niejeden unijny market zabiegałby o stałą umowę. Niemieckie Stowarzyszenie Bio Gäa z Drezna chce podpisać z nami umowę na dostarczanie mięsa króliczego. Tymczasem takiej ilości żywności nie produkujemy - stwierdza Furgol.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.