Polska żywność ekologiczna może podbić rynki zachodnie. Czy tak się stanie, zależy od jakości rodzimym produktów.
Ekologia jest dochodowa
Absolwenci Akademii Rolniczej we Wrocławiu Iwona i Janusz Śliczny otrzymali w latach osiemdziesiątych gospodarstwo po rodzicach w Biadaczu koło Kluczborka - dom, budynki gospodarcze i 8,44 ha ziemi. Jednym z pomysłów na maksymalne wykorzystanie niewielkiego areału było przekształcenie konwencjonalnego gospodarstwa w ekologiczne. Dzisiaj są znanymi w Polsce producentami mąki razowej, płatków żytnich, pszennych i jęczmiennych wyrabianych z czystych biologicznie zbóż. Wszystkie inwestycje związane z uruchomieniem własnego młyna, przystosowaniem domu do przyjmowania gości opłaciły się.
- Nasze produkty odbierane są bezpośrednio z młyna przez hurtowników albo kupowane w prowadzonym przez nas sklepie z produktami ekologicznymi. Turyści z Niemiec, Holandii, Belgii zajadają się swojskim serem, warzywami i razowym chlebem - opowiada Iwona Śliczna. - Pracy mamy dużo, ale i nie mniej satysfakcji, zwłaszcza gdy przyjeżdżaj± do nas rolnicy próbujący pójść naszym śladem - wyznają państwo Śliczny.
Urszula Kozaczuk, specjalista z Regionalnego Centrum Doradztwa Rolniczego i Rozwoju Obszarów Wiejskich we Wrocławiu, nie uważa, żeby przechodzenie z gospodarki konwencjonalnej na ekologiczną wiązało się z ryzykiem finansowym. Przed laty podejmowanie takiej decyzji było o wiele trudniejsze, dzisiaj rolnik w tym zamiarze wspierany jest dotacjami państwowymi. - Już w drugim roku przekształcania gospodarstwa rolnik otrzymuje dopłatę do każdego hektara upraw, od najniższej za użytki zielone (łąki) wysokości 120 zł, do 700 zł za wieloletnie uprawy jagodowe - wyjaśnia Kozaczuk.
Zdobyć markety
- Europejskie markety uda się zdobyć tylko wówczas, gdy rolnicy się zjednoczą - twierdzi dr Maria Śmigielska z Uniwersytetu Opolskiego. Pojedyncze gospodarstwa rozrzucone na dużej przestrzeni kraju zginą. Mogą ewentualnie produkować dla miejscowych odbiorców. Nie zapewnią ciągłości produkcji. Żaden poważny kontrahent nie zawrze z nimi umowy. Takie gospodarstwa nie będą w stanie wypromować żadnego programu wspieranego europejskimi funduszami celowymi.
- Rodz± się poważne zadania dla powiatów. Warunki sprzyjają rozwojowi ekologicznych gospodarstw. Można je wzbogacić usługami agroturystycznymi. Należy więc pomóc rolnikom i zachęcić ich do zawiązania stowarzyszenia lub grupy producenckiej - radzi dr Śmigielska i przywołuje osiągnięcia Polskiego Towarzystwa Rolnictwa Ekologicznego w Lublinie. Działa ono na zasadach zrzeszenia producenckiego, stawia swoim członkom wysokie wymagania natury ekologicznej, jak i ekonomicznej. Co najważniejsze, prowadzi wspólną organizację zbytu, zapewniającą ciągłość podaży krajowym i zachodnim odbiorcom.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.