Spadek, a nawet zaprzestanie uprawy roślin i hodowli zwierząt w niektórych częściach południa Europy może być konsekwencją globalnego ocieplenia dla unijnego rolnictwa - wynika z opublikowanego w środę raportu Europejskiej Agencji Środowiska.
Dokument wskazuje, że przystosowanie do zmian klimatu musi stać się priorytetem dla sektora rolnego Unii Europejskiej, jeśli ma on poprawić swą odporność na ekstremalne zdarzenia, takie jak susze, fale upałów i powodzie.
"Na całym świecie padają nowe rekordy ze względu na zmiany klimatu, a negatywne skutki tych zmian już wpływają na produkcję rolną w Europie, zwłaszcza na południu" - zauważył dyrektor wykonawczy Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) Hans Bruyninckx.
Unijna agencja podkreśliła w swoim raporcie, że negatywne skutki zmian klimatu są już odczuwalne w całej Europie. Ekstremalne warunki pogodowe, w tym ostatnie fale upałów w wielu częściach UE, powodują straty dla rolników i sektora rolnego "28".
Eksperci EEA przyznają, że zmiany klimatu mogą mieć również pozytywne skutki ze względu na dłuższe sezony wegetacyjne i bardziej odpowiednie warunki uprawy. Jednak więcej ekstremalnych zdarzeń wpływających na sektor spowoduje, że plusy te zostaną zniwelowane.
Globalne ocieplenie - według analityków - ma poprawić warunki uprawy roślin w niektórych częściach północnej Europy, jednak odwrotna sytuacja będzie dotyczyć wydajności upraw w południowej Europie. Negatywny wpływ zmian klimatycznych już doprowadził do gorszych zbiorów i wyższych kosztów produkcji, co wpływa na cenę, ilość i jakość produktów rolnych w niektórych częściach Europy.
Zgodnie z prognozami opartymi na scenariuszu emisji gazów cieplarnianych na najwyższym poziomie, plony nienawadnianych upraw, takich jak pszenica, kukurydza i buraki cukrowe, spadną w południowej Europie nawet o 50 proc. do 2050 r. Może to spowodować znaczny spadek dochodów gospodarstw - ostrzega raport.
Jeszcze bardziej długoterminowy scenariusz przewiduje spadek wartości gruntów rolnych w części na południu Europy o ponad 80 proc. do 2100 r. Z opracowania wynika, że choć bezpieczeństwo żywnościowe w UE nie jest zagrożone, zwiększony popyt na żywność na całym świecie może powodować presję na ceny w UE w nadchodzących dziesięcioleciach.
Mimo że większość krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego ma narodowe strategie przystosowania się do zmian klimatu, tylko cześć z nich wdrożyła środki dotyczące konkretnie sektora rolniczego. Na poziomie europejskim głównym motorem działań jest unijna strategia adaptacyjna. Jednym z jej celów jest uwzględnienie problemu konieczności dostosowania się do globalnego ocieplenia w różnych obszarach UE, w tym we wspólnej polityce rolnej.
Zdaniem autorów raportu gorzej wygląda sprawa na poziomie gospodarstw, które często nie mają środków czy dostępu do wiedzy, by przygotować się na zmiany. "Przyszłe polityki UE należy opracować w taki sposób, aby ułatwić i przyspieszyć transformację w sektorze rolnym" - uważa szef Europejskiej Agencji Środowiska.
Opracowanie EEA wskazuje, że potrzebne jest lepsze wykorzystywanie już dostępnych środków, takich jak wprowadzanie odpowiednich upraw, lepsze techniki nawadniania, dywersyfikacja czy agroleśnictwo. Takie praktyki zdaniem ekspertów przyczyniłyby się też do mniejszej emisji gazów cieplarnianych z rolnictwa. Z kolei lepsze zarządzanie ziemią i zasobami wody miałoby pomóc w utrzymaniu lokalnych ekosystemów i bioróżnorodności. Rolnictwo odpowiada za około 10 proc. emisji wszystkich gazów cieplarnianych w UE.
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.