W atmosferze odległej od nas o 111 lat świetlnych egzoplanety (czyli planety pozasłonecznej) K2-18 b występuje para wodna - poinformowali w środę naukowcy z londyńskiego Centrum Kosmicznych Danych Egzochemicznych (CSED), referując wyniki badań spektroskopowych.
Jest to pierwsze takie odkrycie w przypadku egzoplanety, której warunki termiczne pozwalają na utrzymywanie się na niej wody w stanie ciekłym, niezbędnej dla funkcjonowania ewentualnego życia biologicznego.
K2-18 b okrąża położoną w konstelacji Lwa gwiazdę K2-18 o typie tak zwanego czerwonego karła, znacznie mniejszego i chłodniejszego niż Słońce. Egzoplanetę tę zaobserwowano po raz pierwszy w 2015 roku dzięki należącemu do NASA kosmicznemu teleskopowi Kepler. Jej rozmiary i masa są odpowiednio dwukrotnie i ośmiokrotnie większe od ziemskich.
K2-18 b znajduje się bardzo blisko swej dziennej gwiazdy, okrążając ją w ciągu zaledwie 33 dni. Ilość otrzymywanej przez nią energii cieplnej pozwala domniemywać, że na jej powierzchni występuje ciekła woda, tworząc być może oceany.
Naukowcy zastrzegają jednak, że nie jest to w żadnym razie planeta ze środowiskiem równie przyjaznym dla życia jak Ziemia - choćby w uwagi na znacznie intensywniejszy poziom odbieranego od gwiazdy K2-18 promieniowania ultrafioletowego.
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
Pozwala przewidzieć zwiększone ryzyko śmiertelności i incydentów sercowo-naczyniowych.
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.