O stresie, szybkim tempie życia i zaniedbywanych dzieciach z dr. Bohdanem Woronowiczem rozmawia Tomasz Rożek.
Tomasz Rożek: Żyjemy w epoce uzależnień?
Dr Bohdan Woronowicz: – Moim zdaniem tak. Jak wiek XX był wiekiem nerwic, tak wiek XXI jest wiekiem uzależnień.
A może po prostu jest większa świadomość, lepiej potrafimy uzależnienia rozpoznawać?
– Świadomość rzeczywiście jest większa. Coraz częściej o problemie uzależnień się mówi, coraz częściej pisze. Nasza rozmowa jest tego najlepszym przykładem. Może ktoś, kto ją przeczyta, zastanowi się nad sobą czy nad swoimi bliskimi i poszuka porady. Ale faktem też jest, że coraz więcej osób się uzależnia. Jest coraz więcej możliwości…
Dlaczego dzisiaj ludzie uzależniają się częściej niż – powiedzmy – 50 lat temu?
– Bo żyjemy w większym tempie niż kiedyś. A to wiąże się z poszukiwaniem szybkiej gratyfikacji, sztucznego poprawiania swojego samopoczucia. Człowiek poszukuje czegoś, co mu sprawi przyjemność, wyluzuje go, pozwoli się odprężyć. W ten sposób trafia na jakąś substancję albo jakieś zachowanie, które pozwoli mu uciec od codzienności, od problemów, nie rozwiązując ich przyczyny. Biegniemy coraz szybciej i coraz częściej w pojedynkę. Coraz słabsza jest kontrola społeczna. Kiedyś ludzie słuchali, co miał im do powiedzenia Kościół, dzisiaj do kościoła chodzą, ale coraz częściej wyznają własny system wartości. A w nim nierzadko jest miejsce na zachowania, których kiedyś nikt nie akceptował.
Ludzie szukali przyjemności, ucieczki chyba zawsze…
– Dziś są bez porównania większe możliwości. Kiedyś nie było komputera czy supermarketów. Było mniej pokus.
Czy wszystko, co sprawia nam przyjemność, może nas uzależniać?
– Rozróżnijmy dwie rzeczy: uzależnienie i pasję. Nie ma niczego złego w robieniu rzeczy, które sprawiają nam przyjemność. Kłopot zaczyna się wtedy, gdy nie potrafimy przestać. Z samego faktu, że ktoś lubi kosić trawę czy chodzić do kina, nie wynika, że jest uzależniony.
Gdzie jest zatem granica między pasją a uzależnieniem?
– Jest trudna do określenia. Jeżeli ktoś powtarza pewne zachowanie pomimo wyraźnych szkód, jakie ono powoduje, możemy mówić o uzależnieniu. Najczęściej otoczenie to widzi, ale osoba uzależniona nie zdaje sobie z tego sprawy.
O jakiego rodzaju szkodach Pan mówi?
– Na przykład o zaniedbaniu rodziny, pracy, szkoły. Ale także o szkodach zdrowotnych. Od długiego siedzenia przy komputerze może się popsuć wzrok czy kręgosłup. Czasami uzależnieni od gier w sieci biorą amfetaminę po to, żeby nie zasypiać. Organizm rujnują wtedy i narkotyki, i brak snu.
Czy biologia ma jakiś wpływ na częstość uzależnień? Czy są osoby bardziej i mniej podatne na uzależnienia?
– Mechanizmy biologiczne odgrywają pewną rolę, ale bardzo ważne jest na przykład jak człowiek radzi sobie z życiowymi wyzwaniami, czy umie stawić im czoła.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Zmiany te przynajmniej częściowo mogą być odwracalne, ale dopiero w dłuższym okresie.
Jako główną przyczynę tej poprawy wskazuje się zmniejszenie emisji przemysłowych.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.