Znajdź mnie, jeśli potrafisz

Internet zawiera niewyobrażalną liczbę informacji. W jaki więc sposób wyszukiwarki znajdują w nim akurat to, czego chcemy?

Szukając w przyszłości
Wyszukiwarki to niezwykle dochodowy interes dzięki sprzedaży reklam – bo jeśli ktoś wpisuje słowo „samochód” i wyświetli mu się reklama jednego z producentów, jest niemal pewne, że reklama trafi do odbiorcy, który jest nią zainteresowany. Skoro interes jest dochodowy, to nic dziwnego, że na rynku wyszukiwarek panuje ostra konkurencja, a różne firmy starają się udoskonalić mechanizmy wyszukiwania. Przykładem może być portal społecznościowy Facebook. Jego użytkownicy mogą klikać na stronach przycisk „lubię to”, jeśli polecają innym daną stronę. Im więcej takich kliknięć, tym wyższa pozycja w wynikach wyszukiwania. Mechanizm ten promuje najpopularniejsze strony, co ma też swoje wady – jeśli szukamy uprawnień prezydenta, a trwa akurat kampania wyborcza, to prawdopodobnie zostaniemy skierowani na stronę któregoś z kandydatów.

Także Google – czołowy gracz na rynku – stara się udoskonalać swoje mechanizmy wyszukiwania: 19 lipca zakupił Metaweb – wyszukiwarkę semantyczną. Przeszukuje ona zasoby sieci nie tylko pod kątem danego słowa, ale i sensu zdania. Na przykład kiedy wpisujemy zdanie „zamek w spodniach z Będzina”, wyszuka nam strony dotyczące zamków błyskawicznych, a nie zabytkowych spodni w muzeum na zamku w Będzinie. Na razie mechanizm ten jest jeszcze niedoskonały, jednak za kilka lat prawdopodobnie zamiast wpisywać konkretne słowa klucze do wyszukiwarki, będziemy wpisywać całe zdania typu „jak nazywa się autor »Władcy Pierścieni«”. Nie jest to zresztą jedyny pomysł Google’a na udoskonalenie wyszukiwania. Na podstawie osobistych danych użytkownika też można przeszukiwać zasoby sieci. Jeśli program wie, że mam małe dziecko i nadchodzą święta Bożego Narodzenia, to sam zaproponuje mi, jaki prezent mogę kupić. Jeśli jadę samochodem, to wyszukiwarka automatycznie pokaże mi korki w mojej okolicy i zaproponuje objazd. Problemem może być jednak dostęp i przetwarzanie naszych prywatnych informacji przez Google: nie każdy będzie chciał powierzyć swoje prywatne sprawy w ręce ogromnej korporacji, więc i wyniki wyszukiwania mogą być niecelne. Jedno jest pewne. Niezależnie od tego, jak w przyszłości będzie wyglądało wyszukiwanie treści w internecie i kto będzie dominował w tym sektorze, na pewno będzie on kluczowy dla internetu. Bo kto kontroluje wyszukiwanie, kontroluje internet.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg