Władze Chin kontynentalnych zgłosiły w piątek 127 nowych zakażeń koronawirusem - najwięcej od 6 marca. Rekordowe 463 nowe infekcje odnotowano w stolicy Japonii, Tokio, a w Hongkongu według nieoficjalnych danych bilans zwiększy się tego dnia o 123 przypadki.
Rośnie liczba zakażeń wiązanych z ogniskiem w regionie Sinciang na zachodzie Chin. Poprzedniej doby potwierdzono tam 112 nowych przypadków COVID-19. Kolejne 11 wykryto w prowincji Liaoning na północnym wschodzie kraju - podała państwowa komisja zdrowia ChRL.
Oficjalny bilans zgonów na COVID-19 w Chinach kontynentalnych nie zmienił się i wciąż wynosi 4634 - wynika z dobowego sprawozdania komisji.
Hongkong mierzy się z trzecią falą pandemii, która przeciąża miejscową służbę zdrowia. Piątek będzie dziesiątym z rzędu dniem z ponad 100 wykrytymi infekcjami - podał dziennik "South China Morning Post". Według źródeł gazety władze regionu zgłoszą tego dnia mniej więcej 123 nowe zakażenia, a łączny bilans przekroczy 3200.
W piątek rano w Hongkongu zmarła również kolejna zakażona osoba. Od początku kryzysu w regionie odnotowano 26 zgonów, z czego 18 w samym lipcu.
Rośnie liczba infekcji w Tokio, które jest najbardziej dotkniętym pandemią miastem Japonii. W piątek w stolicy odnotowano 463 nowe zakażenia, co jest najwyższym dobowym wynikiem od początku pandemii - przekazała gubernator Yuriko Koike, cytowana przez agencję Kyodo.
Ogólny bilans zakażeń w Tokio przekroczył 12 tys., z czego mniej więcej połowę wykryto w lipcu. Wiele przypadków wykrywano w ostatnich dniach również w prefekturach Osaka i Aichi. W całym kraju potwierdzono już łącznie prawie 35,5 tys. infekcji, a ok. 1020 pacjentów zmarło - wynika z danych Kyodo.
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.