Naukowcy z Nowosybirska opracowali urządzenie, które pozwoli egzaminatorom na wyłapywanie sygnałów mikrosłuchawek używanych przez studentów i uczniów do podpowiadania. Ponad połowa studentów uczelni medycznej w Nowosybirsku przyznała, że z nich korzysta.
Gadżet wymyślili naukowcy z politechniki w Nowosybirsku i przetestowali go w pracowniach Państwowego Uniwersytetu Medycznego w tym mieście. Przy okazji przepytali przyszłych medyków o korzystanie z łączności mobilnej podczas egzaminów. Okazało się, że 84 proc. studentów przynajmniej raz używało mikrosłuchawek, by dostać od kolegów podpowiedź, a 56 proc. korzysta z nich na każdej sesji.
"Nasza technologia może wychwycić sygnał pętli indukcyjnej mikrosłuchawek i transmitować go do wykładowcy. Urządzenie emituje fale identyfikujące sygnał mikrosłuchawek, a dalej przy pomocy wbudowanej neurosieci rozpoznaje słowa wypowiedziane do mikrosłuchawki i przy pomocy głośnika zmienia je w dźwięk" - powiedział autor wynalazku, Denis Rublow.
Główną zaletą urządzenia jest to, że nie zagłusza po prostu sygnału, a wykrywa osobę, która używa mikrosłuchawek - podkreśla rządowy dziennik "Rossijskaja Gazieta".
Rzecznik politechniki Jurij Łobanow podkreślił, że podczas badań urządzenia naukowcy potwierdzili również, że mikrosłuchawki mogą być szkodliwe. W Rosji zdarzały się już przypadki operowanych po egzaminach studentów, którym wyjmowano mikrosłuchawki z przewodów słuchowych.
Władze oświatowe w Nowosybirsku poparły wynalazek i zwróciły się do ministerstwa oświaty Rosji, by oceniło możliwość jego wykorzystania w skali ogólnokrajowej.
Na tym nie koniec: naukowcy z Nowosybirska prowadzą już rozmowy z Międzynarodową Federacją Szachową, bo - jak się okazało - z mikrosłuchawek korzystają także nieuczciwi uczestnicy turniejów szachowych.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.