Ponad 22 proc. pacjentów, którzy leczeni byli na oddziałach intensywnej terapii z powodu ciężkiego przebiegu COVID-19, cierpi po przebyciu tej choroby na idiopatyczne włóknienie płuc, wynika z badania przeprowadzonego przez hiszpańskich naukowców.
Zespół pulmonologów z Instytutu Badań Medycznych w Szpitalu Klinicznym w Walencji (Incliva) wskazał, że u pacjentów z COVID-19, u których pojawiło się idiopatyczne włóknienie płuc, wcześniej rozwinęło się zapalenie płuc. "Pacjenci przechodzili je w sposób ciężki lub umiarkowany", sprecyzowali w komunikacie ze studium naukowcy z Incliva, zaznaczając, że występowanie idiopatycznego włóknienia płuc potwierdziły badania przy użyciu tomografii komputerowej.
Naukowcy wyjaśnili, że badanie prowadzone we współpracy z kilkoma ośrodkami badawczymi z Hiszpanii prowadzone było między majem 2020 roku a czerwcem roku 2021. Zapowiedzieli, że będzie kontynuowane co najmniej do grudnia 2022 r. Zgodnie ze studium, podczas którego analizowanych było kilka tysięcy przypadków zapalenia płuc związanego z COVID-19 na terenie Hiszpanii, po pół roku od wyjścia ze szpitala u połowy pacjentów występuje zaburzenie zdolności dyfuzji gazów w płucach. Autorzy badania wyjaśnili, że schorzenie to często przejawia się w formie duszności po przebyciu COVID-19 i występuje głównie u osób poddanych leczeniu na oddziałach intensywnej terapii.
Z szacunków pulmonologów z Incliva wynika, że obecnie w Hiszpanii może żyć do 12 tys. osób cierpiących na idiopatyczne włóknienie płuc.
Marcin Zatyka
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.