Ten wyścig przegramy

Z dr. n. med. Pawłem Grzesiowskim, ekspertem w dziedzinie zakażeń, na temat antybiotyków i ich zastosowania rozmawia Tomasz Rożek.

Tomasz Rożek: Do lekarza przychodzi mama z czteroletnim kaszlącym Krzysiem. Czy antybiotyki pomagają na każdą dolegliwość?
Dr Paweł Grzesiowski: – Nie, antybiotyk to lek przeciwbakteryjny. Działa tylko na infekcje wywołane przez bakterie.

Jak antybiotyk zabija bakterię? Co takiego robi, że bakteria zostaje unieszkodliwiona?
– Każdy antybiotyk powoduje, że bakteria przestaje się rozmnażać. Sposobów na to jest wiele. Jedne antybiotyki przenikają do wnętrza komórki bakteryjnej i blokują jej DNA. Inne uszkadzają ścianę komórki bakterii tak, że nie może się odżywiać. Jeszcze inne zaburzają produkcję ściany komórkowej, która w efekcie pęka i bakteria ginie.

Do każdej bakterii dostosowany jest konkretny antybiotyk?
– Nie, nie mamy aż tylu antybiotyków. Jeden antybiotyk jest aktywny wobec kilku grup bakterii. Na przykład popularna ampicylina zabija dwoinkę zapalenia płuc, paciorkowce ropotwórcze, a także niektóre pałeczki jelitowe. Ale nie ma idealnego antybiotyku, który działa na wszystkie gatunki bakterii. Zawsze trzeba dobrać antybiotyk do konkretnej bakterii, która jest źródłem infekcji.

Ten wyścig przegramy   Dawn Huczek / CC 2.0 Jest szansa, że powstanie antybiotyk, który poradzi sobie ze wszystkimi bakteriami?
– Nie sądzę. Są tak duże różnice między gatunkami bakterii, że stworzenie uniwersalnej substancji chemicznej, która poradziłaby sobie ze wszystkimi, a jednocześnie nie była toksyczna dla człowieka, jest mało prawdopodobne. Trzeba pamiętać o tym, że chcemy zabijać bakterie, a nie wszystkie żywe komórki. Mamy takie substancje jak alkohol, który w odpowiednim stężeniu w procesie dezynfekcji zabija wszystkie bakterie, ale niestety szkodzi człowiekowi. Podobnie jak wysoka temperatura – zabijamy wszystkie bakterie w procesie sterylizacji np. narzędzi chirurgicznych, ale nie da się zakażonego człowieka wsadzić do autoklawu.

Innymi słowy, lekarz przed przepisaniem antybiotyku kaszlącemu Krzysiowi powinien zrobić wymaz i sprawdzić, jaka bakteria jest powodem kaszlu.
– Optymalnie tak. Kiedy to możliwe, powinniśmy dążyć do tego, aby antybiotyk był podawany na konkretne zakażenie, na konkretną bakterię. Ale w gabinecie lekarza pierwszego kontaktu to jest niemożliwe, bo laboratorium jest parę kilometrów dalej, a wynik wymazu przyjdzie za 2–3 dni. Jeśli pacjent jest naprawdę chory, to musi być leczony od razu. Dlatego decyzja musi być oparta na wiedzy i doświadczeniu lekarza. A z tym różnie bywa…

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg