Przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego i jego słowackiego odpowiednika wyruszyli w środę o świcie w kierunku szczytów, by policzyć kozice. Akcja odbywa się dwa razy w roku równocześnie po obu stronach Tatr. Przed zimą naliczono 926 tych chronionych i rzadkich zwierząt.
Liczenie kozic, wspólnie ze stroną słowacką, jest organizowane wiosną i jesienią. Dzięki spisowi wiosennemu dowiadujemy się m.in., ile młodych kozic przyszło na świat i ile przetrwało zimę. Natomiast jesienne liczenie określa stan całej populacji tych zwierząt.
W akcję jest zaangażowanych 270 osób. Zespoły przyrodników są wyposażone w urządzenia mobilne ze specjalną aplikacją, na którą wpisują zaobserwowane kozice. System posiada lokalizację GPS, dlatego precyzyjnie można nanieść na mapę napotkane zwierzęta. Wszystkie dane są automatycznie zapisywane i następuje ich weryfikacja po obu stronach granicy.
Wspólne polsko-słowackie akcje liczenia kozic są prowadzone od 1957 r. Jest to najstarszy monitoring przyrodniczy prowadzony przez dwa państwa równocześnie.
Kozica jest w Tatrach gatunkiem endemicznym i ściśle chronionym. Zwierzęta te żyją w niewielkich stadach, a na ich czele stoi doświadczona samica z młodym, tzw. licówka. Samce zwane capami żyją najczęściej samotnie lub tworzą grupy kawalerskie, dołączając do stad jesienią, na czas godów. Wiosną, zazwyczaj na przełomie kwietnia i maja, na świat przychodzą młode kozice, tzw. koźlęta.
W Polsce, poza Tatrami, kozice żyją w Sudetach, jednak jest to gatunek alpejski sprowadzony w te góry przez Czechów na początku XX wieku. Niewielki kierdel kozic przeszedł przez granicę do Polski w latach 70. i zadomowił się na zboczach Śnieżnika.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Dzięki temu odkryciu będzie można skuteczniej leczyć np. nowotwory.
Gdy klimat stał się zbyt chłodny - uciekali w pobliskie góry i chronili się w jaskiniach.
Cyfryzacja może się stać fałszywym bogiem, który dyktuje ludziom, co powinni myśleć i robić.
W ludzkim wykonaniu utworu muzycznego urzeka nas właśnie to, co nie jest "komputerowe".
Negatywne następstwa nie są tak powszechne ani tak poważne, jak sądzono.
Czyli skąd rośliny na całym kontynencie wiedzą, czy dany rok będzie nasienny czy nie?
Chińscy naukowcy odkryli mech, który może znieść warunki typowe dla Marsa.