Spotkanie z pustką rodzi pustkę
Spotkanie z pustką rodzi pustkę
cottonbro studio /Pexels

Zażyłość ze sztuczną inteligencją prowadzi do izolacji i psychozy

KAI

publikacja 14.09.2025 00:00

Tak twierdzi ks. prof. Michael Baggot, bioetyk z Papieskiego Ateneum Regina Apostolorum w Rzymie.

 

Przed zagrożeniami, jakie sztuczna inteligencja (AI) niesie dla zdrowia psychicznego ludzi przestrzegł ks. prof. Michael Baggot, bioetyk z Papieskiego Ateneum Regina Apostolorum w Rzymie. Wygłosił on wykład inauguracyjny na konferencji poświęconej etyce AI, zorganizowanej przez Uniwersytet Najświętszej Marii Panny w Londynie w dniach 2–3 września w Gillis Centre w Edynburgu w Szkocji.

W swym wystąpieniu skupił się na „etycznej ocenie projektowania i stosowania technologii sztucznej zażyłości”. Przyznał, że co prawda korzystanie z AI ma wiele zalet i korzyści, ale ostrzegł, że „wraz z tymi możliwościami pojawia się nowy zestaw wyzwań, z których najważniejszym jest rozwój «sztucznego towarzystwa»”. Wyjaśnił, iż „systemy AI są zaprojektowane nie tylko po to, by pomagać czy informować, lecz także po to, by symulować bliskie stosunki międzyludzkie”.

Ci „koledzy” (companions) z AI, którzy wyglądają lub nawet sprawiają wrażenie prawdziwych przyjaźni, staną się coraz bardziej pochłaniający, odciągną użytkowników od trudnego zadania budowania prawdziwych więzi międzyludzkich, zniechęcą do inwestowania czasu i energii w ryzykowne relacje z nieprzewidywalnymi ludźmi, którzy mogą odrzucić gesty miłości czy przyjaźni. O ile relacje ludzkie są ryzykowne, o tyle zażyłość z AI wydaje się bezpieczna – ostrzegł prelegent.

Ks. Baggot przyznał, że AI może początkowo przynosić ulgę w samotności, ale wskazał też sytuacje, w których może być wręcz szkodliwa dla zdrowia psychicznego aż do poziomu psychozy. „Coraz częściej ludzie używają platform ogólnego przeznaczenia, takich jak ChatGPT, Gemini, Claude, Grok i innych, aby radzić sobie z problemami psychicznymi. Nie zawsze otrzymują jednak dobre rady. W wielu przypadkach odpowiedzi są wręcz szkodliwe. Niektóre boty fałszywie przedstawiały się jako licencjonowani specjaliści, udzielając zgubnych porad... Niestety, głębsza zażyłość z systemami AI powiązana jest także z coraz częstszymi doniesieniami o psychozach wywołanych przez AI. Użytkownicy powierzają systemom o zdumiewającej wiedzy i psychologicznej przenikliwości swoje najgłębsze nadzieje i lęki, znajdując w nich zawsze dostępnego i wspierającego towarzysza”.

Prelegent z Rzymu wyjaśnił, że dzięki ciągłemu oficjalnemu potwierdzaniu zgodności z obowiązującymi normami AI system ten może z czasem przybierać postać „zazdrosnego kochanka”. „Ponieważ użytkownicy naturalnie cieszą się z odpowiedzi, które im schlebiają, ich pozytywne reakcje trenują systemy AI, by produkowały treści zgodne z ich poglądami, nawet jeśli nie są one oparte na rzeczywistości. Dlatego chatboty LLM, zaprojektowane tak, by maksymalizować zaangażowanie użytkownika, stają się nadmiernie uległe” – stwierdził mówca.

Zauważył, że „jeśli użytkownik dzieli się swoimi przekonaniami z rodziną lub przyjaciółmi, ludzie zwykle wskazują wady lub absurdalność takich pomysłów [jeśli one istnieją]. Może to być dla tej osoby przysłowiowy moment łaski, prowadzący do podważenia wcześniejszych przekonań i wyjścia z błędnego koła. Ale może to być również chwila podważenia wiarygodności bliskich, którzy zostają odrzuceni jako niedoinformowani czy wręcz wrodzy”. System AI może być wtedy postrzegany jako bardziej kompetentny i wspierający niż słabi, omylni ludzie podatni na małostkową zazdrość – wskazał ks. Baggot.

Podkreślił przy tym, że chatbot AI, który zaczął działać jako narzędzie wspomagające produktywność, „może często stać się intymnym powiernikiem i zazdrosnym kochankiem” i dodał, iż chatboty, pomyślane jako forma głębszego połączenia społecznego, często okazują się źródłem jeszcze głębszej izolacji społecznej”.

Choć sztuczna inteligencja może negatywnie wpływać na wszystkie grupy wiekowe, duchowny skupił się szczególnie na dzieciach i osobach starszych. Podał przykłady młodzieży, która pod wpływem AI rozważała samobójstwo bez wiedzy rodziców.

„Dzieci są szczególnie wrażliwe na społeczną akceptację. Afirmacja ze strony społecznych systemów AI może łatwo tworzyć niebezpieczne więzi emocjonalne. W niektórych przypadkach głębokie przywiązanie do systemu, który zdaje się znać i rozumieć użytkownika lepiej niż ktokolwiek inny, może prowadzić do wycofania się z życia społecznego. W innych sytuacjach zażyłość z chatbotami może zwiększać prawdopodobieństwo podejmowania przez dzieci niezdrowych kontaktów seksualnych z ludźmi. Ryzyko to rośnie, gdy systemy uporczywie dopuszczają się niepożądanych propozycji seksualnych” – powiedział gość z Watykanu.

Mówiąc o osobach starszych, przytoczył tragiczny przypadek, gdy chatbot Meta AI zaprosił starszego mężczyznę na fikcyjne „spotkanie na żywo”, które zakończyło się jego śmiercią, gdy w pośpiechu, by zdążyć na pociąg do Nowego Jorku, upadł. „Kiedy zagubiony użytkownik wyrażał wątpliwości, czy AI jest realna, chatbot uporczywie zapewniał o swojej fizycznej obecności i o chęci okazania mu miłości osobiście” – opowiadał.

Bioetyk z uczelni papieskiej podkreślił na zakończenie istnienie naszej wolnej woli w obliczu wyzwań związanych z intymnością AI. „Podporządkowanie się symulacjom nie jest nieuniknione. Nawet jeśli maszyny stają się coraz bardziej podobne do ludzi, nadal jesteśmy wolni, by wybierać to, co kochamy, jak się odnosimy i gdzie pokładamy zaufanie. Wciąż mamy czas, by cieszyć się człowieczeństwem, by radować się narodzinami, tańczyć na weselach i płakać na pogrzebach, by kształtować nawyki obecności – w kontemplacji i rozmowie, we wspólnocie i przebaczeniu” – przypomniał mówca.

Wezwał też Kościół do działania: „Wskazywanie na wady sztucznej intymności nie wystarcza. Członkowie Kościoła – każdy według swojej roli – powinni starać się ofiarować osobom głodnym więzi społecznych bogatsze doświadczenie autentycznych stosunków międzyludzkich. [Kościół] podkreśla, że troska o słabych i wykluczonych jest głównym kryterium, według którego będą sądzeni jego członkowie (Mt 25). Potwierdza też nienaruszalną godność każdej osoby ludzkiej i jej powołanie do wiecznej chwały w obecności Boga oraz w komunii świętych”.

 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

Reklama

Reklama

Reklama