W Ameryce Południowej odkopano największą skorupę żółwia w historii - informuje "Washington Post". Ważąca ponad tonę prehistoryczna skamielina ma rozmiary samochodu - 2,4 metra długości.
Stupendemys geographicus, pływający przed milionami lat w rzekach i jeziorach na północy Ameryki Południowej, dwukrotnie przerastał największy dziś gatunek żółwia - żółwia skórzastego (Dermochelys coriacea).
Pierwsze skorupy wymarłego Stupendemys geographicus odkopano w latach 70. ubiegłego wieku. Przez lata naukowcy próbowali ustalić szczegóły życia tego gada.
Po najnowszych odkryciach paleontolodzy podejrzewają obecnie, że gatunek ten był jedynym gigantycznym żółwiem żyjącym w tym okresie w północnej części Ameryki Południowej i był on wszystkożerny. Rogi na skorupach samców mogły służyć do walki o terytorium.
Gigantyczną skamielinę odkopano na pustyni na pograniczu wenezuelsko-kolumbijskim. Przed milionami lat teren ten był jednak wilgotny i bagnisty.
Pojęcie to jest znane w całej Europie - od Serbii po Finlandię - a także w Ameryce Północnej.
Ekspert: mikroflora jelitowa ma wpływ na pracę mózgu i rozwój chorób neurodegeneracyjnych.
Potwierdzają to kolejne badania: odkrycie nowego gatunku australopiteka.
Tak twierdzi ks. prof. Michael Baggot, bioetyk z Papieskiego Ateneum Regina Apostolorum w Rzymie.
Czyli skąd rośliny na całym kontynencie wiedzą, czy dany rok będzie nasienny czy nie?
Chińscy naukowcy odkryli mech, który może znieść warunki typowe dla Marsa.