Japoński zespół zapowiada "nową erę" w wychwytywaniu dwutlenku węgla. Ich wynalazek pozwala na sprawne wyłapywanie tego gazu w niskich stężeniach typowych dla atmosfery.
Zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych to jeden ze sposobów walki z globalnym ociepleniem.
Druga metoda, która teoretycznie może nawet umożliwić zmniejszenie stężenia tych substancji w powietrzu polega na ich wyłapywaniu. To tzw. strategia poza zero, w której nie tylko dążyłoby się do zerowej emisji, ale do zmniejszania ilości cieplarnianych gazów w powietrzu.
Największe wyzwania dotyczą przy tym wydajności, szczególnie przy pobieraniu CO2 z atmosfery. Ze względu bowiem na niskie stężenie niezbędne reakcje zachodzą zwykle zbyt wolno.
Inny problem to późniejsze, sprawne uwalnianie CO2 w kontrolowanych warunkach, tak aby materiał można było wykorzystać ponownie.
Na łamach magazynu "ACS Environmental Au" (https://pubs.acs.org/doi/10.1021/acsenvironau.1c00065) naukowcy z Tokyo Metropolitan University zaprezentowali, jak twierdzą, przełomową technologię, która ma oznaczać wręcz "nową erę" chwytania dwutlenku węgla.
Badacze z Japonii stworzyli tzw. system dwufazowy, w którym CO2 łączy się z odpowiednim reagentem w ciekłym roztworze, co prowadzi do powstania nierozpuszczalnego ciała stałego.
Dzięki temu CO2 nie gromadzi się w cieczy z działającą aktywną substancją i nie spowalnia dodatkowo reakcji.
Taki system, (wykorzystujący diaminę izoforonu) wyłapuje aż 99 proc. dwutlenku węgla z otaczającego powietrza i zamienia go w stały osad.
Aby uwolnić zgromadzony gaz, wystarczy podgrzać układ do temperatury 60 st. C.
Badacze twierdzą, że ich wynalazek jest dwa razy szybszy w działaniu od najszybszego dotąd systemu chwytającego atmosferyczny CO2.
Liczą przy tym, że ich pomysł pozwoli przejść ze strategii zero emisji do takiej, w której dwutlenku węgla będzie ubywać.
Zmiany te przynajmniej częściowo mogą być odwracalne, ale dopiero w dłuższym okresie.
Jako główną przyczynę tej poprawy wskazuje się zmniejszenie emisji przemysłowych.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.