Niektóre olbrzymie dwunożne dinozaury miały względnie niewielką siłę nacisku szczęk - piszą naukowcy na łamach magazynu "Current Biology".
Zespół dokonał analizy 18 gatunków drapieżnych, dwunożnych dinozaurów pod kątem siły nacisku szczęk. Okazało się, że poza tyranozaurem, który wyróżniał się w tym gronie imponującymi dokonaniami, wyniki pozostałych przedstawiły się dużo gorzej.
Czaszka tyranozaura była zoptymalizowana pod względem szybkich, silnych ugryzień i miażdżenia, podobnie jak to się dzieje u krokodyli. W przeciwieństwie do tego, czaszki takich dwunożnych olbrzymów jak spinozaury czy allozaury nie odznaczały się analogicznymi właściwościami. Dinozaury te gryzły znacznie słabiej, ich zęby raczej kroiły i rozrywały mięso.
Naukowcy stworzyli cyfrowe wizualizacje czaszek, posługując się tomografią komputerową.
Badania dowodzą, że w przypadku dużych drapieżnych dinozaurów zewnętrzne podobieństwa mogą być mylące. Wbrew temu, co sugeruje ich podobny wygląd i rozmiary, różniły się one sposobem polowania i zjadania zdobyczy. Oznacza, że w przypadku każdego z tych gatunków kształt czaszek przechodził odmienną drogę ewolucji.
- Mięsożerne dinozaury doszły do swoich olbrzymich rozmiarów, podążając różnymi ścieżkami ewolucji w sensie biomechaniki i zachowań - opisuje członek zespołu, Andrew Rowe z University of Bristol (Wielka Brytania).
Jak dodaje, wniosek jest taki, że nie było jakiegoś jednego, "najlepszego" typu czaszki dla olbrzymiego, mięsożernego dinozaura. Różne kształty sprawdzały się znakomicie, każdy na swój sposób.
Zero, to tylko punkt, od którego mierzy się poziom wody w rzece.
Planetoida Apohpis przeleci obok Ziemi 13 kwietnia 2029 roku.
W Gruzji archeolodzy odnaleźli szczątki jednego z wczesnych gatunków.
W niesprzyjających warunkach środowiskowych może nosić w macicy uśpiony, nie zagnieżdżony zarodek.
Jesień to czas, gdy obserwujemy skupiska biedronki azjatyckiej, szukającej miejsca do przezimowania.