Wynalezienie szczepionki to jedno z najdonioślejszych dokonań człowieka. Dzisiaj wzbudza jednak coraz większe wątpliwości. Stawiam tezę, że szczepionki stały się ofiarą własnej skuteczności.
Kilkanaście dni temu w pobliżu Ziemi przeleciała asteroida. Systemy stworzone do tego, by ostrzegać nas przed takimi zdarzeniami, zorientowały się, gdy kosmiczny głaz oddalał się już od naszej planety.
Świat sprzed 100 lat znamy już tylko z podręczników. Skala czasu to ogromne wyzwanie.
Nieśmiertelność kojarzy się z legendami i raczej kiepskiej jakości powieściami fantasy. W rzeczywistości wynalazła ją sama natura.
Amerykanie znowu lecą na Marsa. Trudno już policzyć, która to misja. A czy nie lepiej byłoby rozwiązać któryś z palących problemów, które mamy tutaj, na Ziemi, zamiast bawić się w zdobywanie kosmosu?
Kiedyś wybrałem się do lasu na spacer z biologiem drzew. Gdy zaczął opowiadać o relacjach pomiędzy różnymi gatunkami roślin, a nawet pomiędzy osobnikami tego samego gatunku, las, który znałem, zaczął wyglądać zupełnie inaczej.
Otacza nas fascynujący świat… którego prawie nie zauważamy.
Czy naukowiec może wierzyć? Czy wierzący może zajmować się naukami ścisłymi? Dlaczego tak wiele osób myśli, że jest albo jedno, albo drugie? Dlaczego tak wielu wątpi, że może być i to, i to?
Niektóre owady widzą kolory, których my nigdy nie zobaczymy. Ich oczy są wrażliwe na inny zakres fal. Kwiat, który dla nas ma białe płatki, dla nich może mieć przepiękne wzory. Jakie? Nie mam pojęcia. Bo jak mógłbym mieć?
W niektórych miejscach – w sklepach, urzędach, kościołach, komunikacji miejskiej – można odnieść wrażenie, że żadnej epidemii nie ma i nigdy nie było. To jest błąd. Higiena rąk i maseczki w miejscach publicznych są bardzo ważnym elementem przeciwdziałania epidemii.