W piątek, wczesnym wieczorem, na niebie będzie można podziwiać bliską koniunkcję dwóch jasnych planet - Merkurego i Marsa - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Merkury i Mars to jasne planety, które świecą z blaskiem porównywalnym do najjaśniejszych gwiazd na całym niebie. "8 lutego, dokładnie o godzinie 18.58 naszego czasu, obie planety znajdą się w odległości kątowej wynoszącej tylko 16 minut łuku. To mniej więcej połowa tarczy Księżyca" - powiedział astronom.
Zaznaczył przy tym, że obie planety obecnie świecą na niebie blisko Słońca i są widoczne wczesnym wieczorem, dlatego z obserwacjami nie można czekać do godz. 18.58.
"Aby dojrzeć spotkanie Marsa i Merkurego musimy wypatrywać ich niespełna godzinę po zachodzie Słońca, czyli około godziny 17.30 naszego czasu. Obie planety będą wtedy świecić niziutko, bo niespełna 5 stopni nad zachodnim horyzontem. Warunki do ich obserwacji będą więc bardzo trudne" - zapowiedział dr Olech.
Dodał, że oprócz dobrej pogody i dobrej przejrzystości powietrza, musimy mieć jeszcze świetny widok na zachodni horyzont. "Najlepiej obserwować z jakiegoś wzniesienia lub wysokiego budynku, tak aby nie przeszkadzały nam żadne przeszkody terenowe - drzewa, zabudowania czy pagórki" - radził naukowiec.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.