Powiększenie nosa, warg, żuchwy, a także uszu, dłoni czy stóp, może świadczyć o poważnej chorobie - akromegalii, która jest w stanie skrócić życie o 10-12 lat - podkreślają endokrynolodzy w rozmowie z PAP.
W Polsce jest ona rozpoznawana po upływie 5-10 lat od wystąpienia pierwszych objawów. Dlatego ani pacjenci, ani lekarze nie powinni lekceważyć tych zmian, które często przypisuje się procesowi starzenia. Wczesne wykrycie choroby daje bowiem szansę na skuteczne leczenie i powstrzymanie groźnych zmian w organizmie.
Obecnie trwa kampania mająca budować świadomość na temat akromegalii w społeczeństwie (www.akromegalia.pl). Patronat nad nią objęło Polskie Towarzystwo Endokrynologiczne.
Akromegalia jest chorobą rzadką. "Rocznie rozpoznaje się trzy-cztery nowe przypadki choroby na 1 mln ludności. W naszym kraju należy się zatem spodziewać co roku 120-150 nowych rozpoznań" - powiedział PAP endokrynolog prof. Marek Bolanowski kierownik Katedry i Kliniki Endokrynologii, Diabetologii i Leczenia Izotopami Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Choroba występuje w każdym wieku, ale najczęściej u osób w wieku 40-50 lat. Z podobną częstością u obu płci.
"Naszą polską specyfiką jest to, że my częściej widujemy kobiety, ponieważ panie bardziej o siebie dbają i szybciej zauważają, że coś w ich wyglądzie się niepokojąco zmienia" - podkreślił w rozmowie z PAP prof. Marek Ruchała, kierownik Katedry i Kliniki Endokrynologii, Przemiany Materii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Według ekspertów w większości przypadków akromegalia jest spowodowana rozwojem łagodnego guza (tzw. gruczolaka) przysadki, który wydziela w nadmiarze hormon wzrostu.
Jak wyjaśnił prof. Ruchała, u chorych na akromegalię hormon wzrostu jest produkowany w nadmiarze najczęściej w wieku, w którym wzrost został zakończony (zarośnięte zostały chrząstki nasadowe kości długich). Dlatego dochodzi u nich do deformacji i nieprawidłowego rozrastania się innych kości, a także tkanek miękkich. W rezultacie powiększeniu ulegają elementy twarzy, jak nos, usta język, rozrasta się żuchwa i dochodzi do przerzedzenia zębów, powiększają się ręce, stopy, uszy.
"Dlatego nie należy lekceważyć konieczności zwiększenie rozmiaru obuwia i rękawiczek, trudności z założeniem obrączki czy pierścionka, ale przede wszystkim zmiany wyglądu twarzy, które można zweryfikować porównaniem ze zdjęciami sprzed lat" - tłumaczył prof. Bolanowski.
Chorobie mogą też towarzyszyć zmiana głosu, chrypka, bóle głowy, nadmierna potliwość, bóle w nadgarstku promieniujące do palców i utrudniające wykonywanie precyzyjnych ruchów.
Niestety, zmiany rysów twarzy przypisywane są często procesowi starzenia się, a potliwość u kobiet jest często wiązana z klimakterium, zwłaszcza że dochodzą do tego nieraz zaburzenia miesiączkowania - zauważyli endokrynolodzy.
"W konsekwencji akromegalia jest rozpoznawana późno, często po 10 latach od wystąpienia pierwszych objawów. W tym czasie guz się rozrasta, a insulinopodobny czynnik wzrostu wyrządza wiele nieodwracalnych zmian narządowych" - podkreślił prof. Ruchała.
U osób, które cierpią na to schorzenie może dojść do przerostu serca i niewydolności krążenia, które w 60 proc. są przyczyną przedwczesnej śmierci chorych. Może też rozwinąć się nadciśnienie, bezdech senny, powiększenie i nadczynność tarczycy - wymieniał prof. Bolanowski. Chorzy ci są bardziej narażeni np. na nowotwór jelita grubego.
"Te powikłania są leczone przez wiele lat u lekarzy innych specjalności - kardiologów, ortopedów, neurologów, co opóźnia rozpoznanie. Tymczasem, im dłuższy jest czas ekspozycji na nadmiar hormonu wzrostu, tym większe ryzyko, że pacjent umrze szybciej - choroba skraca życie o około 10-12 lat" - zaznaczył prof. Ruchała.
Dlatego tak istotne jest, aby jak najszybciej diagnozować i leczyć tych pacjentów. Leczenie jest uzależnione od rozmiarów guza przysadki i jego lokalizacji. Duże guzy trudniej jest operować, a powikłania choroby leczyć - podkreślali endokrynolodzy.
Jak wyjaśnił prof. Bolanowski, zasadniczym i najbardziej skutecznym leczeniem akromegalii jest operacyjne usunięcia gruczolaka przysadki metodą mało inwazyjną, przez nos.
Stosuje się też leczenie farmakologiczne analogami somatostatyny, które blokują wydzielanie hormonu wzrostu. Podaje się je w celu zmniejszenia rozmiarów guza przed operacją, a także u pacjentów, u których gruczolaka nie daje się usunąć w całości - tłumaczył prof. Ruchała.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.