Starzenie się zależy nie tylko od stanu zdrowia, ale również od stanu umysłu - wynika z badań irlandzkich specjalistów opublikowanych przez "Personality and Individual Differences".
Osoby, które nie obawiają się upływu lat i są pozytywnie nastawione do starości, wykazują lepszy stan zdrowia i są sprawniejsze - wynika z badań Irish Longitudinal Study on Ageing (TILDA), którymi objęto 4135 seniorów. Pesymizm i złe samopoczucie mogą wręcz przyśpieszać starzenie się i niepełnosprawność.
Główny autor badań dr Deirdre Robertson z Trinity College w Dublinie wyjaśnia, że seniorów obserwowano przez dwa lata. To wystarczyło, żeby zauważyć, jak bardzo się zmieniał ich stan w zależności od nastawienia do życia i starzenia. Ci, którzy źle znosili upływ lat, byli zarówno mniej sprawni fizycznie, jak i wykazywali pogorszenie sprawności umysłowej.
Seniorzy w gorszym stanie zdrowia, ale wykazujący optymizm, cieszyli się większą sprawnością umysłową aniżeli ci, którzy ogólnie byli w dobrej kondycji, ale źle znosili upływ lat.
Dr Robertson twierdzi, że wszystko wpływa na to jak się starzejemy, zarówno to co myślimy, mówimy, jak i piszemy o starzeniu się. "Każda osoba się starzeje, ale negatywne postawy wobec starości, jakie niesiemy ze sobą przez całe życie, wpływają na stan naszego umysłu, wydolność fizyczną i umysłową" - podkreśla.
Do podobnych wniosków doszli specjaliści z University College London, którzy opublikowali własne badania na ten temat w 2014 r. Okazało się wtedy, że seniorzy pozytywnie nastawieni do starości i cieszący większą radością życia są dłużej i bardziej samodzielni oraz wykazują lepszy stan zdrowia. Osoby mniej zadowolone z życia trzykrotnie częściej wymagały pomocy przy wstawaniu z łóżka, ubieraniu się i myciu.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.