W centralnej i południowej części woj. śląskiego, gdzie w niedzielę normy pyłu w powietrzu zostały wielokrotnie przekroczone, w poniedziałek spodziewana jest stopniowa poprawa jakości powietrza, jednak w wielu miejscach stężenie pyłów nadal będzie podwyższone - podały służby kryzysowe.
Dopuszczalna średnia dobowa norma emisji pyłu zawieszonego w powietrzu PM10 to 50 mikrogramów na metr sześcienny. Przekroczenie wartości progowej 200 mikrogramów na m sześc. musi być podane do publicznej wiadomości, natomiast przekroczenie 300 mikrogramów na m sześc. oznacza stan alarmowy, kiedy należy starać się ograniczyć przebywanie na wolnym powietrzu.
W niedzielę w woj. śląskim - głównie w południowej i centralnej części regionu - dopuszczalne normy w ujęciu godzinnym były przekroczone nawet o kilkaset procent. Dane uzyskane w ramach śląskiego monitoringu jakości powietrza przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach potwierdziły, że ze względu na poziom pyłu zawieszonego jakość powietrza była w niedzielę - w zależności od powiatu - "zła" lub "bardzo zła". Mniejsze zanieczyszczenie było jedynie w północnej części regionu, w powiecie częstochowskim. W poniedziałek spodziewana jest poprawa.
"W dniu 9 stycznia - poniedziałek - jakość powietrza będzie sukcesywnie ulegać poprawie, jednakże przewidywana jest nadal możliwość przekroczenia poziomu informowania (200 mikrogramów na m sześc.) ze względu na poziom stężenia PM10 w aglomeracji górnośląskiej, rybnicko-jastrzębskiej oraz w powiecie żywieckim" - podał Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach.
Smogowi sprzyjają warunki meteorologiczne, utrudniające rozprzestrzenianie się zanieczyszczeń, w sytuacji wzmożonej emisji pyłów z sektora bytowo-komunalnego. W niedzielę w woj. śląskim był silny mróz, przy niemal bezwietrznej pogodzie.
Pył zawieszony jest szkodliwy dla zdrowia, szczególnie dla układu oddechowego. W jego skład wchodzą m.in. siarka, metale ciężkie, silnie toksyczne chemiczne związki organiczne, jak dioksyny i wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, np. benzoapiren. Jego średnie stężenie w ciągu doby nie powinno przekraczać 50 mikrogramów na metr sześc.
Zanieczyszczenie powietrza - według WIOŚ - może być groźne szczególnie dla osób cierpiących z powodu przewlekłych chorób serca (jak niewydolność serca czy choroba wieńcowa) i chorób układu oddechowego (jak astma czy przewlekła choroba płuc). Narażone są także osoby starsze, kobiety w ciąży oraz małe dzieci.
"Osoby cierpiące z powodu chorób serca mogą odczuwać pogorszenie samopoczucia: uczucie bólu w klatce piersiowej, palpitacje serca, brak tchu, znużenie. Osoby cierpiące z powodu przewlekłych chorób układu oddechowego mogą odczuwać przejściowe nasilenie dolegliwości, w tym kaszel, flegma, dyskomfort w klatce piersiowej, świszczący, spłycony oddech. Podobne objawy mogą wystąpić również u osób zdrowych. W okresach wysokich stężeń pyłu zawieszonego w powietrzu występuje zwiększone ryzyko infekcji oddechowej" - czytamy w ostrzeżeniu inspektoratu.
Gdy pył zawieszony w powietrzu osiąga poziom powyżej 200-300 mikrogramów na m sześc. wszelkie aktywności na zewnątrz są odradzane. "Osoby wrażliwe powinny bezwzględnie unikać przebywania na wolnym powietrzu, pozostałe osoby powinny ograniczyć przebywanie na wolnym powietrzu do niezbędnego minimum" - radzą specjaliści.
Organizatorzy kampanii #czyste powietrze w Katowicach wyliczyli, że mieszkańcy stolicy woj. śląskiego, oddychając smogiem, wdychają rocznie tyle rakotwórczego benzoapirenu, ile znajduje się w 2580 papierosach - to tak, jakby wypalali siedem papierosów dziennie. Szacuje się, że z tego powodu przedwcześnie umiera ponad 360 katowiczan rocznie.
Służby środowiskowe czynią starania, aby informacja o jakości powietrza była szeroko dostępna. Od grudnia ubiegłego roku na wszystkich tablicach obsługującego komunikację miejską Systemu Dynamicznej Informacji Pasażerskiej publikowana jest także informacja o stanie powietrza w aglomeracji górnośląskiej. Komunikaty udostępniane są dzięki współpracy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach z Komunikacyjnym Związkiem Komunalnym Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego - największym organizatorem komunikacji w aglomeracji.
W niedzielę normy emisji pyłu PM10 (poziom dopuszczalny to 50 mikrogramów na metr sześc. średnio na dobę) przekroczone zostały praktycznie w całym regionie - w skrajnych przypadkach godzinne odczyty informowały o przekroczeniach nawet o 700-800 proc. Najbardziej zanieczyszczone powietrze było w Żywcu, Tychach, Zabrzu, Gliwicach, Rybniku, Katowicach, Wodzisławiu Śląskim czy Dąbrowie Górniczej. Nieco lepiej było na północy regionu, choć i tam normy są często przekraczane.
Centralna i południowa część woj. śląskiego to miejsca, gdzie szczególnie zimą oddycha się bardzo zanieczyszczonym powietrzem. Przyczyną jest głównie smog, efekt przede wszystkim tzw. niskiej emisji. To efekt spalania w domowych paleniskach paliw niskiej jakości, czasem odpadów.
Aby przeciwdziałać tej praktyce, na początku sezonu grzewczego lokalne samorządy zaczęły m.in. zapowiadać kontrole spalanych przez mieszkańców paliw, apelować do nich o współpracę i zgłoszenia w tym zakresie, wyposażać straże miejskie w wymagane dokumenty czy nawiązywać współprace z rzeczoznawcami. Część miast organizuje też np. spotkania szkoleniowo-informacyjne dla mieszkańców, pokazy prawidłowego palenia w piecach itp. działania edukacyjne.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.