Po latach zastoju rozpoczęła się najciekawsza część wyścigu na Księżyc. W jego kierunku wysyła się sondy, lądowniki, a niektórzy chcą wysłać nawet ludzi. Po co?
Gdy nogę na Srebrnym Globie stawiał pierwszy człowiek (Amerykanin), świat pogrążony był w zimnej wojnie. Dwa największe mocarstwa walczyły o prymat technologiczny. Amerykanie mieli zranioną dumę, bo pierwszym sztucznym obiektem orbitującym Ziemię był radziecki Sputnik, a pierwszym człowiekiem w kosmosie – Rosjanin. W tym wyścigu nie chodziło tylko o dumę. Stawką było bezpieczeństwo narodowe. Ten, kto jest w stanie wynosić duże ładunki w kosmos, może na dowolne państwo zrzucić grad pocisków (np. nuklearnych). Ten, kto jest w stanie wysłać satelitę, ten może szpiegować każdego i wszędzie. W obu dziedzinach Rosjanie prowadzili. Ostatecznym potwierdzeniem wyższości technologicznej było wysłanie człowieka na inny glob.
Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.