Ostry jak brzytwa

Świat jest skomplikowany, ale co do zasady dość prosty. W tym zdaniu nie ma sprzeczności.

Doskonale ilustruje ono wiele zasad, na których opiera się nasze rozumienie natury. Ewolucja, wszechświat czy materia. To wszystko co do zasady jest proste, co do szczegółu natomiast niezwykle skomplikowane.

Nie wiemy, skąd pochodzi człowiek. Nie wiemy, jaką drogę przebył. Nie wiemy, kiedy tę drogę odbył. Nie wiemy, dlaczego zaczął mówić (a nie tylko wydawać dźwięki), nie wiemy, kiedy, gdzie i dlaczego zaczął odczuwać potrzebę tworzenia sztuki. Podobne pytania o ewolucję – nie tylko człowieka – można zadawać w nieskończoność. Znajdujemy odpowiedź na niektóre pytania, ale wciąż pojawiają się kolejne. Ewolucja życia na naszej planecie jest bardzo złożonym procesem, ale rządzi nią jedna zasada. Lepszy wygrywa. Lepszy nie zawsze znaczy silniejszy, szybszy czy bardziej bezwzględny.

Wszechświat jest kosmicznie duży (z każdą sekundą zresztą staje się coraz większy) i skomplikowany. Rozumiemy zaledwie kilka procent tego, z czego się składa, ale co do zasady zbudowany jest z klocków, które budują wszystkie pierwiastki. Proton, neutron i elektron… Te trzy rodzaje klocków budują wszystko, co widzimy. Protony i neutrony zbudowane są z jeszcze mniejszych kawałków. Kwarków. Ten system jest bardzo prosty, a nasze zrozumienie go – dość dobre.

Teoria, która ten świat opisuje, to model standardowy. Jest ona jedną z najbardziej udanych teorii, jakie ludzkości udało się kiedykolwiek stworzyć. O istnieniu wielu cząstek wiedziano, jeszcze zanim je odkryto. Skąd? Mówiły to matematyczne równania. One dawały informacje nie tylko o tym, że te cząstki są, ale też o tym, jakie są. Model standardowy opisuje setki cząstek, jakich w świecie, który widzimy i którego możemy dotknąć, nie znajdziemy. W szczegółach to bardzo skomplikowany system. Co do zasady jednak bardzo prosty. Jak zabawa klockami, polegająca na budowaniu z mniejszych kawałków większych struktur.

Pod koniec XIII wieku w Anglii urodził się William Ockham, pokłócony z Kościołem franciszkanin. Oskarżony o herezję, ekskomunikowany, a po śmierci zrehabilitowany. Od jego nazwiska wzięła swoją nazwę zasada zwana brzytwą Ockhama. Co prawda wtedy, gdy powstawała, dotyczyła przede wszystkim ekonomii, ale z powodzeniem można ją stosować także do innych dziedzin.

Zasada brzytwy Ockhama mówi, że do wyjaśnienia dowolnego zjawiska powinno się dążyć jak najprostszą drogą. Że powinno się czynić jak najmniej wstępnych założeń i wprowadzać jak najmniej dodatkowych pojęć. Innymi słowy, że nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę. Nie dlatego, że świat jest prostacki, ale dlatego, że oparty jest na prostych i logicznych zasadach. Nie ma potrzeby ich komplikowania. Bo to rozwiązania najprostsze, najczystsze są najlepsze. I najbliższe prawdziwemu opisowi świata.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| FELIETONY, NAUKA

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg