812 osób zakażonych koronawirusem zmarło w ciągu minionej doby we Włoszech - podała w poniedziałek Obrona Cywilna. Tym samym zanotowano wzrost łącznej liczby zgonów do 11591. Potwierdzono dotąd ponad 101 tysięcy zakażeń. Padł też dzienny rekord wyleczonych.
Obecnie w całym kraju zakażonych jest ponad 75 tysięcy osób.
Od wybuchu w lutym kryzysu epidemicznego zanotowano we Włoszech ponad 101 tysięcy przypadków takiej infekcji.
Wyleczonych zostało dotąd 14620 chorych. W ciągu jednej doby ich liczba zwiększyła się o 1590 i jest najwyższa od początku epidemii - podkreślił szef włoskiej Obrony Cywilnej Angelo Borrelli.
"Jeśli chcemy pokonać wirusa, musimy pozostawać w domu. Musimy jeszcze zdobyć się na trochę wyrzeczeń" - oświadczył Borrelli. Zwrócił uwagę na wysoką liczbę osób karanych codziennie za naruszenie przepisów o ograniczeniu możliwości wychodzenia z domu. Dodał, że w niedzielę było ich ponad 6 tysięcy w całym kraju.
Szef Rady ds. Służby Zdrowia profesor Franco Locatelli wyraził przekonanie, że przedłużone zostaną przepisy o walce z epidemią, ograniczające między innymi możliwość wychodzenia z domu. Na razie obowiązują one do 3 kwietnia.
"Widzimy rezultaty, a ich nie osiągnęlibyśmy bez kroków w celu ograniczenia wirusa. To powód, by te wyrzeczenia obowiązywały dalej" - dodał.
"Idziemy w dobrym kierunku i nie możemy nawet minimalnie zmieniać strategii. Nie będzie to proces powrotu do normalności od zera do wszystkiego, będzie stopniowy" - oświadczył Locatelli. Dodał, że nie można dopuścić do powstania dalszych ognisk zachorowań, zwłaszcza takich, jakie były. "Celem jest powrót do możliwie najbardziej normalnego stylu życia" - podkreślił włoski profesor.
We Włoszech wykonano dotychczas 477 tysięcy testów na obecność koronawirusa.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.