Gwiazd nie widać

Wielki smog w Londynie w 1952 roku nie tylko zabił tysiące ludzi, ale pokazał, że zarówno rząd, jak i opozycja potrafią wykorzystać tragedię do politycznych rozgrywek.

Początek grudnia 1952 roku. Londyn nie zdążył jeszcze podnieść się ze zniszczeń wojennych, gospodarka potrzebowała potężnych zastrzyków – a to zapewniał m.in. eksport ogromnych ilości węgla. Najlepszej jakości. Dobry, czarny węgiel wędrował za granicę, podczas gdy gorszy sort zostawał na miejscu, dla Brytyjczyków. Przy wyjątkowo zimnym początku grudnia i kilku milionach domowych pieców w samym Londynie oraz ponad 30 elektrowniach węglowych zapewniających prąd stolicy Zjednoczonego Królestwa, nie mówiąc o transporcie obsługiwanym przez lokomotywy parowe – można było spodziewać się najgorszego. A jednak sytuacja zaskoczyła wszystkich.

Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg