Naukowcy, którzy ogłosili we wrześniu, że badane przez nich neutrina mogły pobić rekord prędkości światła, powtórzyli swój eksperyment, uzyskując jednakowy wynik. Czytamy o tym na stronie CERN.
Jeden z bardziej zastanawiających wyników eksperymentów z fizyki - sugerujący, że cząstki zwane neutrinami mogą pędzić szybciej od światła - nie został obalony w efekcie dwóch tygodni powtórzeń i rewizji. Autorzy doświadczenia potwierdzili swoje wrześniowe wyniki i przedłożyli je do recenzji w piśmie "Journal of High Energy Physics" ( http://arxiv.org/abs/1109.4897 )
Chodzi o projekt Opera (Oscillation Project with Emulsion-tRacking Apparatus), który polegał na wysłaniu poprzez skały wiązek neutrin - z ośrodka CERN w stronę odległego o 730 km detektora w laboratorium we włoskim Gran Sasso. Eksperyment powtarzano 16 tys. razy. Prace trwały trzy lata, a we wrześniu 2011 ogłoszono, że cząstki docierają na miejsce około o 60 miliardowych części sekundy (60 nanosekund) szybciej, niż tę samą drogę pokonałoby światło.
Dla teoretyków był to wstrząs. Szczególna teoria względności Alberta Einsteina każe bowiem przyjąć, że prędkość światła jest w naszym świecie nieprzekraczalna. Wielu fizyków uznało, że wynik Opery łatwo będzie podważyć. Co więcej, wynik ten poróżnił samych autorów eksperymentu. Piętnastu z nich nie podpisało się pod pierwszym preprintem wyników, uznając je za zbyt wstępne.
Krytycy zauważali np., że trudno jest utożsamiać pojawienie się poszczególnych cząstek w Gran Sasso z neutrinami wysłanymi z CERN. Dlatego, aby ograniczyć ryzyko błędu, od 21 października do 6 listopada naukowcy robili kolejne pomiary, używając gęstszych wiązek neutrin, które łatwiej jest obserwować i mierzyć czas, w jakim się pojawiają.
Jednocześnie na nowo sprawdzali dane statystyczne i potwierdzili margines błędu z wcześniejszych pomiarów. Jeszcze raz zmierzyli czas podróży neutrin - z dokładnością do mniej niż dziesięciu nanosekund (wcześniej obawiano się, że błąd tego pomiaru może być poważniejszy). Nowe wyniki okazały się po tym względem "absolutnie zgodne" z początkowymi - relacjonuje cytowany przez serwis "New Scientist" Luca Stanco z Narodowego Instytutu Fizyki Jądrowej w Padwie.
"Potencjalne skutki (tego doświadczenia - PAP) dla nauki są zbyt poważne, by wysuwać tu jakieś pochopne wnioski albo podejmować fizyczne interpretacje. W pierwszym odruchu uznaję, że neutrino może nas jeszcze czymś zaskoczyć" - komentuje rzecznik projektu Opera, Antonio Ereditato z uniwersytetu w Bernie.
Intensywne badania nie ustają. Naukowcy wciąż sprawdzają kabel światłowodowy, który przekazuje informację z podziemnego laboratorium w Gran Sasso do centrum gromadzenia danych na powierzchni ziemi. Starają się też o przeprowadzenie identycznego doświadczenia, ale na innym detektorze i w innym laboratorium. i dopiero kolejne potwierdzenie wyniku sprawi, że naukowcy będą mogli zacząć mówić o rewolucji w fizyce.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.