„Inicjatywa jest Kobietą”. Na rozmowę kwalifikacyjną przyniosła pudełko świerszczy i szarańczy. – Komisja chyba nigdy nie widziała z bliska takich owadów. Pomysł się spodobał. Dostałam pieniądze – cieszy się Katarzyna Lipska.
Pomogli Czesi
Kasia konkurencji się nie boi. – Do tego potrzeba naprawdę dużej wiedzy, no i zaplecza w postaci specjalnego budynku – mówi. – Sama uczyłam się na błędach. Najpierw trzymałam świerszcze w pudełkach na zapleczu sklepu zoologicznego męża. Któregoś razu przyjechałam rano, a pojemnik, który zostawiłam wieczorem pełen świerszczy, okazał się pusty. Wyszły sobie po silikonie. I już ich nie złapałam.
Na początku nie wiedzieliśmy z mężem, w jakich poidłach powinna być podawana woda. Robaki się topiły, bo gąbka była za duża. Te zwierzęta potrzebują też specjalnego jedzenia. Muszą być tarta marchewka ekologiczna i jabłka, otręby pszenne i specjalna mieszanka proteinowa. Komuś się wydaje, a co to za wielka sztuka hodować robaki. A jednak to sztuka. Ja całą swoją wiedzę czerpię z literatury czeskiej. Mamy bardzo dużo kontaktów z hodowcami z Czech i dużo u nich mogłam podpatrzeć.
Jak mówią Lipscy, rynek zbytu świerszczy jest ogromny. Oni sami sprzedają swoje gekony w całej Europie. A gady muszą jeść. Ale hodowla świerszczy to praca, od której nie ma wakacji ani urlopu. Dla nich to oczywiste, że nie zostawią zwierząt, żeby pojechać wypocząć. Według biznesplanu duże pieniądze powinny zacząć spływać w przyszłym roku, ale najprawdopodobniej większe ilości można będzie sprzedawać już za jakieś trzy miesiące. – Mam nadzieję, że wtedy będzie nas stać na zatrudnienie pracownika, który tak jak my kocha zwierzęta i będzie się nimi opiekował, a nie tylko dawał jedzenie – podkreśla Lipska.
240 pomysłów
Hodowla zakładana przez Katarzynę Lipską to 200. firma, która powstała dzięki programowi „Inicjatywa jest Kobietą”, prowadzonemu od pięciu lat przez Fundację UMCS. Projekt miał cztery edycje. Jak informuje Honorata Kępowicz-Olszówka z Fundacji UMCS, ta, w której w minionym roku uczestniczyła Kasia Lipska, była ostatnia. – Będziemy oczywiście brali udział w różnych projektach unijnych, ale na razie nie przewidujemy już kolejnych edycji tego programu.
– W sumie zgłosiło się do nas prawie 2,5 tysiąca kobiet. Powstało 240 firm. Pieniądze dostały tylko te panie, których pomysły były najbardziej realistyczne i dawały szanse, że biznes się uda. – podkreśla Honorata Kępowicz-Olszówka.
Badaczki ustaliły, że larwy drewnojada skuteczniej trawią plastik niż larwy mącznika.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.