18 pracowników z trzech wydziałów Uniwersytetu Warszawskiego (chemii, fizyki oraz matematyki, informatyki i mechaniki) podjęło inicjatywę, by "zbadać mechanikę katastrofy smoleńskiej rzetelnymi metodami fizyki" - informuje "Gazeta Polska Codziennie".
Naukowcy w swoim oświadczeniu piszą, że w śledztwie polskiej prokuratury "nie wykonano oczywistych procedur, nie przedstawiono wyników badań kinematycznych i laboratoryjnych". "Unika się jak ognia konfrontacji z wynikami niezależnych badań naukowych, za to ogłasza się domniemania, nawet bez żadnych podstaw, licząc na naiwność lub/i brak wiedzy obywateli" - podkreślają.
Jak relacjonuje "GPC", uczeni zgłosili się ze swoim artykułem i apelem do innych kolegów oraz do kwartalnika uniwersyteckiego. Tam jednak odmówiono publikacji, twierdząc, że ich tekst nie wpisuje się w tematykę pisma, która jakoby ma dotyczyć rozmaitych aspektów funkcjonowania Uniwersytetu i zmian w szkolnictwie wyższym - stwierdza gazeta.
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Zwłaszcza niebezpieczne są matki, które bronią swojego potomstwa.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.