Po co grządki? Praca w ogrodzie zapobiega osteoporozie, wzmacnia mięśnie, redukuje tkankę tłuszczową i sprawia, że stajemy się odporniejsi. Ponadto pielęgnacja roślin to dobra psychoterapia.
Można w kwiaciarni kupić kwiaty cięte i wstawić je do wazonu. Można u Chińczyka kupić kwiaty wieczne, które wody nie potrzebują ani słońca, ani ziemi (plastik nie wymaga). Można jeszcze nabyć kwiaty w nasionach i wysiać je do ziemi, podlewać, ochraniać przed gradem i mszycami. Później cieszyć się nimi, kiedy na chwilę zakwitną.
Rumianki Krystyny
Krystyna Tarnowska od 10 lat mieszka na pierwszym piętrze w bloku przy ul. Armii Krajowej w Łowiczu. Jak tylko wstawiła do mieszkania meble, od razu wzięła się za ogródek, na który dzisiaj dumnie spogląda z balkonu. Dumna była również wtedy, kiedy na początku lipca miejska komisja konkursowa uznała jej ogródek za najpiękniejszy. Doceniono rumianki, pelargonie, krzewy. I pracę: pielenie, podlewanie, przesadzanie, sianie. Ale mało kto wiedział, że tak naprawdę Krystyna dzień i noc walczy o kwiaty i krzewy. Intruz nie śpi, jest sprytniejszy i sporo młodszy od Krystyny.
– Niszczą kwiaty, za nic mają ludzką pracę, przychodzą całymi zgrajami – zżyma się. – Czasami nawet słyszę, jak ich matki mówią: „Wejdź, synku, do ogrodu i nazrywaj mamusi kwiatuszków”. Kto to widział, żeby uczyć takich rzeczy?! Dzisiaj dzieciak kradnie kwiatki, jutro samochody. Albo kiedyś podlali mi kwiaty mydlinami, na złość, bo po co ma być ładnie.
Krystyna twierdzi, że jej koleżanki zrezygnowały z ogródków przed blokiem, bo nie miały tyle cierpliwości, co ona. Na przykład jedna z nich miała problem z sąsiadem, któremu bez przerwy spadała z balkonu bielizna osobista, wprost na kwitnące pelargonie. Jeśli w porę nie zauważyła, całe osiedle śmiało się, że Kowalska majtkami pelargonie przystraja. A kiedy sąsiad schodził do ogródka na poszukiwanie utraconej bielizny, nie miał szacunku nawet dla azalii, bo liczyły się tylko stare majtki.
Krystyna kiedyś miała też działkę, a na niej sałatę, czerwone buraki, marchew i pietruszkę. Z rozrzewnieniem wspomina tamte czasy; była młodsza, sił więcej w rękach było i ambicje niejednego kreta migiem okiełznała. Teraz siły więdną, tylko to, co zaoszczędzi, oddaje kwiatowemu ogródkowi. A ten po stokroć jej się odwdzięcza. I Krystyna to czuje, zwłaszcza wtedy, kiedy szuka inspiracji podczas szydełkowania.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.