Wieczorem 15 lutego niewielka planetoida przeleci rekordowo blisko Ziemi - informuje serwis NASA o nazwie SpaceWeather.com.
Planetoida 2012 DA14 została odkryta 23 lutego 2012 roku w OAM Observatory w La Sagra w Hiszpanii. Po obliczeniu jej orbity, okazało się, że należy ona do grupy planetoid bliskich Ziemi (typ Apollo) i 15 lutego 2013 roku znajdzie się tuż obok naszej planety. Jasność 2012 DA14 wskazuje, że mamy do czynienia z niewielkim obiektem o średnicy 45 metrów.
To co czyni z 2012 DA14 obiekt wyjątkowy, to fakt, że 15 lutego przeleci tuż obok Ziemi. Dokładnie o godzinie 20.25 naszego czasu planetoida znajdzie się 34 tys. km od centrum naszej planety - bliżej niż umieszczone są satelity geostacjonarne. Będzie to najbliższy przelot planetoidy od lat 90-tych XX wieku, kiedy to zaczęliśmy dość regularnie przeczesywać przestrzeń kosmiczną w poszukiwaniu tego typu obiektów.
Planetoida podczas największego zbliżenia będzie świecić z blaskiem 7,4 magnitudo, więc będzie widoczna przez lornetki. Najlepsze warunki do jej obserwacji wystąpią w Indonezji. Dość dobre będą mieli także obserwatorzy w Azji, wschodniej Europie i Australii.
Tym razem do zderzenia z Ziemią na pewno nie dojdzie. Grawitacja naszej planety zmieni jednak orbitę 2012 DA14 (np. jej okres obiegu Słońca zmieni się z 368 do 317 dni). Do następnego znaczącego zbliżenia dojdzie 16 lutego 2046 roku i wtedy odległość planetoidy od Ziemi będzie wynosić 60 tysięcy kilometrów.
Od tego jak zmieni się orbita planetoidy podczas dwóch najbliższych przejść zależy jej dalszy los. Najprawdopodobniej bowiem również w czasie kolejnego zbliżenia - 16 lutego 2110 roku - obiekt nie zderzy się z Ziemią. Jego rozmiary są jednak na tyle małe, że nie zagraża on naszej planecie. Jeśli ciało przetrwa przejście przez atmosferę, może spowodować spadek niewielkiego meteorytu i niewielkie zniszczenia w skali lokalnej.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.