W położonym na równinie nad granicą rumuńską serbskim mieście Kikinda, powstałym w średniowieczu, mandat w wysokości ponad 650 euro grozi każdemu, kto niepokoi ... sowy. Jest ono największą na świecie miejską ostoją tych ptaków.
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Long-eared_owl_-_geograph.org.uk_-_717381.jpg / CC-SA 2.0
Asio otus
W Kikindzie odbyła się np. międzynarodowa konferencja na temat tych sówek
Na zimę zlatuje do zabytkowego śródmieścia Kikindy od 250 do 750 sów, głównie z gatunku Asio otus (uszatek).
W ślad za nimi przybywają tu ornitolodzy z całej Europy, zwłaszcza że sowy upodobały sobie cały rolniczy region Wojwodiny, w którym leży Kikinda.
Zanotowany rekord - mówi Milan Ruzić, prezes serbskiego Centrum Ochrony Sów i Puchaczy - to 165 sów śpiących na jednym drzewie w Kikindzie.
W 2012 roku Rada Miejska ustanowiła w centrum Kikindy strefę zakazu ruchu kołowego i niezwykle wysokie mandaty za niepokojenie sów. Wprowadzono też m.in. zakaz stawiania latarni miejskich w odległości mniejszej niż 5 metrów od drzew.
W 2011 r. w Kikindzie odbyła się międzynarodowa konferencja na temat sówek Asio otus.
Obliczono, że sowy w całej Wojwodinie zjadają rocznie 15 milionów myszy i innych gryzoni, zaoszczędzając rolnikom dziesiątki milionów euro, które musieliby wydać na środki chemiczne.
Najbardziej mieszkańców Starego Kontynentu martwi sytuacja gospodarcza, międzynarodowa i migracja.
Badaczki ustaliły, że larwy drewnojada skuteczniej trawią plastik niż larwy mącznika.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.