Amerykańscy archeolodzy odkryli latem na Peloponezie nietknięty grób wojownika pochowanego ponad 3 500 lat temu wraz ze skarbami z epoki mykeńskiej - poinformowało w poniedziałek greckie ministerstwo kultury.
Wysoki rangą wojownik w wieku 30-35 lat został pochowany w drewnianej trumnie na terenie słynnego Pałacu Nestora w Pylos, nazwanego tak od jednego z władców z czasów wojny trojańskiej. Wojownika pochowano w złotej biżuterii, w łańcuchu ozdobionym perłami, z mieczem z brązu z rękojeścią wysadzaną kością słoniową i złotem. W grobie znaleziono także srebrne wazy i grzebienie z kości słoniowej, a także złote pierścienie i fragmenty półszlachetnych kamieni.
Ta prehistoryczna fortuna, ozdobiona zgodnie z minojską modą postaciami bóstw, motywami roślinnymi i zwierzęcymi, takimi jak lwy, byki i orły, "jest największym od 65 lat odkryciem archeologicznym" w Grecji kontynentalnej - podaje ministerstwo. Archeolodzy zidentyfikowali w grobie ponad 1000 przedmiotów. "Ich jakość świadczy o wpływie pochodzącej z Krety epoki minojskiej na cywilizację mykeńską, która rozwinęła się w II tysiącleciu przed naszą erą na Peloponezie i we wschodniej części Morza Śródziemnego" - czytamy w komunikacie.
"Umieszczenie tak wielu elementów biżuterii w grobie mężczyzny stoi w sprzeczności z rozpowszechnionym przekonaniem, że tylko kobiety chowano wraz z biżuterią" - podało greckie ministerstwo kultury, powołując się na wypowiedź archeologów Jacka L. Davisa i Sharon R. Stocker z uniwersytetu w Cincinnati.
Grób, o długości 2,4 m i szerokości 1,5 m, znaleziono podczas prac wykopaliskowych, które rozpoczęły się w maju w pobliżu Pylos, na miejscu Pałacu Nestora zbudowanego między 1300 a 1200 rokiem p.n.e. i którego ruiny odkryto w 1939 roku. Odkrywca nazwał pozostałości dużego mykeńskiego pałacu od Nestora, który władał Pylos w poematach Homera.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.