Do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kole (pow. piotrkowski) trafił znaleziony na polu bielik z ranami postrzałowymi. Gatunek ten objęty jest ścisłą ochroną. W kraju żyje ok. 1,4 tys. par bielików - lokalizacja ich gniazd objęta jest tajemnicą prawną.
"Bielik został przyniesiony do ośrodka przez rolnika, który znalazł go na polu w okolicy Radomska. Ptak był bardzo wycieńczony, nie reagował nawet na zabiegi lecznicze, co w przypadku dzikiego drapieżnika jest objawem ciężkiego stanu. Prześwietlenie wykazało, że w jego skrzydle znajduje się śrut lub pocisk. Leśnicy złożą w tej sprawie doniesienie na policję, gdyż ptak objęty jest ścisłą ochroną gatunkową" - powiedziała PAP rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi Hanna Bednarek-Kolasińska.
Bielik, który trafił pod opiekę leśników z Nadleśnictwa Piotrków, najprawdopodobniej został postrzelony ok. dwa tygodnie temu. Z powodu uszkodzeń kości skrzydła przez cały ten czas nie mógł latać, a całkowicie zdarte pazury oraz inne obrażenia świadczą o tym, że był zmuszony poszukiwać pożywienia na ziemi i bronić się przed innymi zwierzętami. Wokół ran rozwinął się stan zapalny.
Po czterech dniach terapii antybiotykiem i dokarmiania wołowiną przez prowadzącego ośrodek Pawła Kowalskiego drapieżnik odzyskał siły. Za ok. dwa tygodnie przejdzie operację usunięcia ciała obcego ze skrzydła. Okaz, który trafił do ośrodka w Kole ma ok. pięć lat. Rozpiętość skrzydeł ptaka w tym wieku sięga 2,5 m.
"Bieliki łatwo się oswajają, a my chcemy, aby powrócił do życia w naturze, dlatego dokładamy wszelkich starań, by go szybko wyleczyć" - zaznaczyła rzecznik łódzkiej RDLP.
Bielik to największy z żyjących na terenie kraju ptaków szponiastych. Uważa się, że to jego przedstawia godło Polski. Jak wyjaśniła Bednarek-Kolasińska, błędnie nazywany jest orłem, gdyż należy do orłanów.
Obecnie bieliki występują w całej Polsce poza rejonami górskimi. Miejsca ich gniazdowania objęte są tajemnicą prawną; w odległości kilkuset metrów od gniazda obowiązuje strefa ochronna. Po II wojnie światowej populacja bielików w Polsce wynosiła zaledwie 50 par. Obecnie sięga 1,4 par.
Niezwykle mało wiadomo na temat tamtejszej bioróżnorodności.
Zmiany te przynajmniej częściowo mogą być odwracalne, ale dopiero w dłuższym okresie.
Jako główną przyczynę tej poprawy wskazuje się zmniejszenie emisji przemysłowych.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.