Napędzany energią słoneczną samolot Solar Impulse 2 wystartował w czwartek z Hawajów w kierunku Kalifornii, wznawiając przerwany w lipcu 2015 roku lot dookoła świata. Za sterami zasiadł Bertrand Piccard. Lot do Kalifornii ma potrwać 62 godziny.
Samolot lądował pod Honolulu 3 lipca. Wcześniej wykonał blisko 118-godzinny lot z japońskiej Nagoi, ustanawiając nowy rekord w długości samotnego lotu non stop. Dalszy lot musiano jednak odłożyć z powodu uszkodzenia akumulatorów.
Historyczny lot dookoła świata Solar Impulse 2 rozpoczął 9 marca 2015 r. w Abu Zabi. Trasę podzielono na kilkanaście etapów. Planowane przystanki są przeznaczone na odpoczynek pilotów Andre Borschberga i Bertranda Piccarda, przegląd samolotu i kampanię na rzecz czystej energii.
Samolot jest wyposażony w ponad 17 tys. ogniw fotowoltaicznych, pokrywających jego skrzydła o długości 72 metrów. To niemal tyle, ile rozpiętość skrzydeł Airbusa A380.
Energia z ogniw fotowoltaicznych jest magazynowana w akumulatorach litowo-jonowych, które zasilają cztery silniki elektryczne. Solar Impulse 2, zbudowany z włókien węglowych, waży 2,3 tony. Jego prędkość maksymalna to 140 km/h, a pułap praktyczny - 8500 metrów. Lekka waga sprawia, że jest bardzo narażony na kaprysy pogody i prądy powietrza.
Solar Impulse 2 jest następcą pierwszej tego rodzaju maszyny, Solar Impulse 1, która m.in. odbyła wieloetapowy lot przez USA w 2013 r.
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Zwłaszcza niebezpieczne są matki, które bronią swojego potomstwa.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.