Konstrukcja wypełniona mchem pochłaniającym smog autorstwa niemieckiego zespołu uznano za najlepsze rozwiązanie drugiej edycji Smogathonu w Krakowie. Jego uczestnicy przez dobę szukali najlepszych rozwiązań w walce ze smogiem.
Smogathon trwał 24 godzinny. Jego uczestnicy podzieleni na 29 zespołów szukali najlepszych rozwiązań w walce ze smogiem, ich pomysły oceniali specjaliści z całego świata. 10 zespołów zakwalifikowano do finału. Główną nagrodę w wysokości 100 tys. zł wygrał projekt CityTree z Niemiec.
Pomysł berlińskiej firmy Green City Solutions opiera się na wolnostojących panelach porośniętych specjalnym mchem, który - według konstruktorów - pochłania tyle zanieczyszczonego powietrza, co 275 drzew, zajmując przy tym 99 proc. mniej miejsca. Spełnia też funkcję estetyczną. Urządzenie kosztuje 25 tys. euro.
Rozwiązanie jest już wykorzystywane w 11 miastach w pięciu krajach. Obecnie zespół chce rozwinąć swoje urządzenie tak, aby można je było dołączać do istniejącej miejskiej infrastruktury, np. instalując pokryty mchem panel na przystankach autobusowych. To znacznie ograniczyłoby koszty.
Jak poinformował we wtorek Maciej Ryś, pomysłodawca Smogathonu, przez 24 godziny członkowie zespołów słuchali uwag mentorów oraz byli przez nich oceniani. Do gali finałowej zakwalifikowało się 10 zespołów. Wśród finałowych propozycji znalazły się m.in. nowoczesne czujniki mierzące poziom zanieczyszczenia - również za pomocą dronów, kotły do spalania ekogroszku emitujące o 96 proc. mniej zanieczyszczeń niż dotychczas i wieże-wentylatory wspomagające cyrkulację powietrza w miastach takich, jak Kraków.
Według Rysia półfinały przyszłorocznej edycji Smogathonu 2017 odbędą się w pięciu różnych miastach znajdujących się na trzech kontynentach. Międzynarodowy finał nastąpi w Krakowie.
Nazwa Smogathon powstała ze skojarzenia dwóch słów - smog oraz hackathon, które jest określeniem kreatywnych spotkań, podczas których specjaliści z różnych dziedzin wypracowują innowacyjne rozwiązania konkretnych problemów.
Pierwszą edycję imprezy wygrał krakowski startup Airly z pomysłem na stworzenie systemu rozproszonych sensorów rejestrujących i prezentujących zanieczyszczenia powietrza. Projekt jest już realizowany w Krakowie i najbliższych okolicach. W tym miesiącu firma ogłosiła, że rozda mieszkańcom 100 takich czujników, aby zbudować gęstą siatkę sensorów, umożliwiających zbadanie i kontrolę jakości powietrza w każdej części miasta. Informacje są odczytywane i wysyłane z każdego sensora, a następnie wyświetlane na platformie online i aktualizowane w czasie rzeczywistym.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.