Media, głównie społecznościowe, alarmują, że nad Europą pojawiła się chmura radioaktywnego jodu, a na mapie naszego kontynentu szczególnie zagrożona jest Polska. I – o zgrozo – nie wiadomo, co jest źródłem skażenia. O co chodzi?
Tak, w styczniu zanotowano nad Europą wyższe stężenia radioaktywnego izotopu jodu-131. Tak, na mapie Europy najwyższy wzrost stężenia zanotowano w Polsce. Tak, wciąż nie wiemy, skąd ten jod pochodzi. Na przełomie stycznia i lutego nad Europą latał Boeing WC-135 Constant Phoenix, potocznie zwany niuchaczem ({BODY:BBC}sniffer{/BODY:BBC}). To maszyna wybudowana po to, by badać stężenia radioaktywnych izotopów w atmosferze. Samolot był zbudowany z myślą o śledzeniu tajnych prób broni jądrowej albo uszkodzeń reaktorów atomowych. Czy jest powód do zmartwień? Nie ma.
Dostępne jest 27% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.