Do wyrobu papieru, jako surowiec do produkcji płyt drewnopochodnych, np. wiórowych, czy jako opał może być wykorzystane drewno pozyskane z lasów po wichurach, które w ub. tygodniu przeszły nad Polską. Lasy Państwowe szacują straty w drewnie na ok. 7 mln m sześc.
Zdaniem adiunkta w Katedrze Nauki o Drewnie Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu dr. hab. inż. Edwarda Roszyka, drewno z drzew powalonych wskutek nawałnic, jako materiał niepełnowartościowy i o określonych parametrach, może znaleźć zastosowanie tylko w niektórych branżach.
"Duża część drzewostanu, który ucierpiał, to nie są drzewa w wieku rębności. O ile mi wiadomo, nie są to np. 80-100-letnie sosny, ale drzewa o zdecydowanie mniejszych średnicach, asortyment małowymiarowy. Nie mamy tam też gwarancji wysokiej odporności na obciążenia, naprężenia" - powiedział.
Jego zdaniem, drewno z wiatrołomów po nawałnicach będzie można, nawet na miejscu, przerabiać na tzw. zrębki, czyli cząstki drewna. "Zrębki mają bardzo szerokie zastosowanie chociażby w produkcji tworzyw drzewnych, tj. np. płyt wiórowych lub pilśniowych. Takie drewno będzie się też nadawać do produkcji różnych wytworów papierniczych" - wyjaśnił.
W opinii Roszyka, drewno z wiatrołomów prawdopodobnie nie będzie się za to nadawać do celów konstrukcyjnych, gdzie wymagane są odpowiednio wysokie parametry wytrzymałościowe, a przede wszystkim większe średnice.
"W ostateczności będą mogły z niego powstawać małe elementy: deseczki, listwy, przenoszące niewielkie obciążenia - z takiego drewna może powstać np. boazeria. Drewno z miejsc przełamań czy złamań może trafić na opał, do produkcji brykietów lub węgla drzewnego" - dodał.
Dr Roszyk zaznaczył, że przemysł drzewny, w tym papierniczy, będzie miał dużo czasu na przerobienie drewna z drzew zniszczonych przez nawałnice. Leśnicy szacują bowiem, że uprzątnięcie lasów potrwa lata.
"O ile mi wiadomo, w Polsce nie prowadzono badań wskazujących, jakie będą właściwości takiego drewna, wykorzystywanego po roku czy dwóch i więcej latach. Wykorzystanie surowca do konkretnych celów będzie zależało m.in. od tego, czy w czasie jego składowania nie rozwiną się w nim np. grzyby. To mocno ograniczyłoby możliwości przerobu takiego drewna" - wyjaśnił.
Dr Roszyk powiedział, że można się spodziewać, że drewno z wiatrołomów, jako materiał o gorszej jakości i parametrach może trafić na rynek w niższej cenie. "Nie można za to wykluczyć, że Lasy Państwowe, w związku z poniesionymi stratami, nie zdecydują się na podniesienie cen drewna pełnowartościowego" - ocenił.
Późnym wieczorem 11 sierpnia przez wiele regionów Polski przeszły nawałnice. Straty w drewnie wyliczono na ok. 7 mln m sześc, ale nadal trwa szacowanie strat. Po sprzątaniu zniszczonych lasów drewno trafi do sprzedaży.
Rzeczniczka Lasów Państwowych Anna Malinowska podała w poniedziałek, że Lasy Państwowe przeznaczyły do sprzedaży w tym roku ponad 40 mln m sześc. surowca. Już wiadomo, że wiatrołomy mają trafić do sprzedaży w niższej cenie niż standardowa, ma ona zależeć m.in. od stopnia zniszczenia drewna, wystawionego na sprzedaż.
Rafał Pogrzebny (PAP)
Najbardziej mieszkańców Starego Kontynentu martwi sytuacja gospodarcza, międzynarodowa i migracja.
Badaczki ustaliły, że larwy drewnojada skuteczniej trawią plastik niż larwy mącznika.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.