Fura futra

Lisica potrafi odrzucić szczenię, norka może ugryźć w palec, a ekolodzy włamują się na fermy. Hodowanie zwierząt futerkowych nie jest łatwe. Jest za to zyskowne.

Szewc bez butów chodzi. Sam nie noszę futra, żona też nie miała takiego życzenia. Co innego teściowa, która zakłada futro co niedzielę – opowiada Szczepan Wójcik. Jego hodowlę stanowi prawie 30 tys. norek. Właśnie linieją, zmieniając okrywę włosową. Gęste zimowe futro interesuje odbiorców, dlatego już niedługo skóry z fermy Szczepana Wójcika trafią na aukcje w Toronto, Kopenhadze, Helsinkach albo Seattle. Dużą część kupią potem najwięksi na świecie producenci odzieży – Chińczycy. Z niektórych futer uszyte zostaną drogie płaszcze, ale większość posłuży jako materiał do produkcji obszyć i podszewek.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg