W największym laboratorium fizycznym na świecie, szwajcarskim CERN, przeprowadzono testy nowej metody walki z rakiem. Okazało się, że jest ona wielokrotnie skuteczniejsza niż metody stosowane dzisiaj. .:::::.
W radioterapii guza nowotworowego niszczy się, uderzając w niego wiązką cząstek lub promieniowania elektromagnetycznego. W komórce, przez którą przejdzie taki kataklizm, zaburzeniu ulega metabolizm lub następuje zniszczenie materiału DNA. Nowotwór umiera lub nie może się dalej rozmnażać. Niestety, promieniowanie nie zabija wybiórczo. Niszczy zarówno komórki rakowe, jak i te zdrowe z otoczenia guza.
Na zastosowanie antyprotonów w terapii nowotworowej wpadł pewien Grek.
Potem pomysł został teoretycznie opracowany przez firmę z Kalifornii. Jednak dopiero teraz fizycy przeprowadzili odpowiednie eksperymenty. Badając „przeżywalność” komórek rakowych pobranych z ciała chomika, badacze doszli do wniosku, że niszczenie komórek nowotworowych antyprotonami jest aż cztery razy skuteczniejsze niż protonami. Dlaczego tak się dzieje? Antyprotony zachowują wszystkie zalety protonów. Dodatkowo anihilacja (czyli zamiana cząstek na energię) powoduje, że znajdujące się w sąsiedztwie jądra atomowe po prostu się rozpadają. W praktyce oznacza to, że – mówiąc obrazowo – komórki nowotworowe są wręcz rozrywane od środka.
Kosztowny prototyp
Kłopot w tym, że antyprotony są bardzo drogie. Nieporównywalnie droższe nawet od protonów, nie mówiąc o „tradycyjnych” metodach radioterapii. Antyprotony trzeba wytworzyć w olbrzymich laboratoriach fizycznych, wręcz fabrykach cząstek elementarnych. Taką fabryką jest CERN położony na granicy Szwajcarii i Francji, a w USA Fermilab. Poza tymi dwoma miejscami nikt na świecie nie produkuje wiązki antyprotonów. I nie zanosi się, żeby ta sytuacja szybko się zmieniła. Skoro tak, czy można mówić o nowej metodzie walki z rakiem?
Z nowymi technologiami, także tymi w medycynie, jest trochę jak z wypuszczaniem na rynek nowego modelu samochodu. Najpierw jest prototyp, który kosztuje majątek. Przeprowadzane są testowe jazdy, a jedyny egzemplarz jeździ od wystawy do wystawy. Nowy produkt jest konfrontowany z rynkiem. Bez prototypu niemożliwa jest produkcja seryjna. Dzisiaj terapia wiązką protonów jest najnowszą stosowaną metodą do walki z rakiem. Terapia antyprotonowa jest w fazie wstępnych testów. Minie jeszcze wiele lat, zanim będzie ją można stosować seryjnie. O ile w ogóle kiedykolwiek. W końcu nie każdy prototyp wchodzi do produkcji seryjnej.
Gość Niedzielny 51/2006