Te badania mają ogromne znaczenie dla dwóch bardzo ważnych problemów, z którymi się zmagamy: starzenia się i nowotworów - tak Nagrodę Nobla 2009 w dziedzinie fizjologii i medycyny skomentował ceniony polski genetyk prof. Piotr Stępień. .:::::.
Nazwiska noblistów Szwedzka Akademia ogłosiła w poniedziałek.
Uhonorowanych zostało troje amerykańskich naukowców: Elizabeth H. Blackburn, Carol W. Greider i Jack W. Szostak. Doceniono ich za odkrycie, jak zakończenia chromosomów są chronione przez struktury o nazwie telomery oraz za odkrycie enzymu telomerazy.
Blackburn (Uniwersytet Kalifornijski w San Francisco) i Szostak (Instytut Medyczny Howarda Hughesa w Bostonie) ustalili, że telomery chronią DNA w zakończeniach chromosomów przed skracaniem się w trakcie podziałów. Zjawisko to zapobiega systematycznej utracie cennego materiału genetycznego.
Z kolei Greider (Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore), razem z Blackburn, zidentyfikowała enzym - telomerazę, która odpowiada za wydłużanie telomerów. Nadmierna aktywność telomerazy może sprawić, że wadliwe komórki staną się nieśmiertelne i zapoczątkują rozwój nowotworu.
"Są to odkrycia wyjątkowej wagi" - ocenił prof. Piotr Stępień, naukowiec z Instytutu Genetyki i Biotechnologii Uniwersytetu Warszawskiego.
"Wydaje się, że istnieje ścisły związek między telomerami, ich długością a nowotworami" - mówił w poniedziałkowej rozmowie z PAP. "Nowotwory regulują swoją nieśmiertelność poprzez manipulowanie poziomem enzymu telomerazy, który został odkryty przez noblistów" - tłumaczył genetyk.
"Ponadto wydaje się, że długość życia wielu organizmów, wielu komórek, zależy od długości telomerów" - powiedział Stępień. Jednocześnie zaznaczył, że "nie do końca jest jasne, czy możemy mieć nadzieję, iż manipulując telomerami uzyskamy wydłużenie naszego życia".
Jak powiedział, nobliści analizowali "bardzo skomplikowany mechanizm komórkowy, który z jednej strony zapobiega zmianom w DNA, a z drugiej jest w stanie unieszkodliwiać komórki nowotworowe".
Polski naukowiec ucieszył się z werdyktu Szwedzkiej Akademii. "Ta Nagroda Nobla jest niezmiernie słuszna" - uważa Stępień.
Tegoroczna Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii honoruje ludzi, którzy są bezpośrednio lub pośrednio zaangażowani w badania dotyczące starzenia się komórki i całego organizmu - oceniła w rozmowie z PAP prof. Ewa Sikora z Wydziału Nauk Biologicznych Instytut Biologii Doświadczalnej im. Marcelego Nenckiego PAN.
Laureatami tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii zostali: Carol Greider, Elizabeth Blackburn i Jack Szostak, którzy odkryli, że struktury zwane telomerami chronią DNA w zakończeniach chromosomów przed skracaniem się w trakcie podziałów. Zjawisko to zapobiega systematycznej utracie cennego materiału genetycznego.
Jak wyjaśniła Sikora, telomery odgrywają bardzo dużą rolę w procesie starzenia komórkowego i w procesie starzenia się całego organizmu. "Mają również olbrzymie znaczenie w procesie nowotworzenia" - powiedziała.
"Starzenie komórkowe i transformacja komórki w komórkę nowotworową, to są dwie strony tego samego medalu" - wyjaśniła Sikora.
Gdy komórka się zestarzeje, to nie może już ulec transformacji nowotworowej i właśnie tu telomery odgrywają olbrzymią rolę.
"Komórka w procesie starzenia się, czyli zatrzymania nieodwracalnego podziału, skraca z każdym podziałem telomery. Natomiast komórki nowotworowe nie mogą skracać telomerów, dlatego że mają aktywną telomerazę, która telomery im wydłuża" - tłumaczyła Sikora.